Tego tygodniowy Subiektywny Przegląd Linków Tygodnia zacznę od pięknego czerwonego sweterka wykonanego przez Asię z Mijających Chwil2. Asia wybrała piękny motyw i fajnie zakomponowała, szczególnie na plecach i rękawach - to zobaczycie gdy wejdziecie na bloga Asi.
Już raz pokazywałam Wam kwadraciki wydziergane przez QS crochet. Teraz zapraszam Was do podziwiania kocyka w całości. Opad szczęki gwarantowany.
A widziałyście kiedykolwiek taką piękną panienkę Milenkę? Ania Korszewska jest mistrzynią - czegokolwiek się dotknie zamienia się w złoto.
Eumyszę gorąco kibicuję, by jak najszybciej ukończyła tworzenie tego pięknego szydełkowego szala.
Mam nadzieję, że Eumycha nie tylko go dokończy, ale również napisze też na niego przepis.
Za to niezawodna Hania udostępniła na Ravelry darmowy wzór na czapkę Snow bunnies.
I w ten o to sposób przechodzę do następnego znaleziska. Korespondentka Wojenna na swoim blogu zaproponowała zabawę pt. 12 czapek w jeden rok.
Wyzwanie wydaje mi się super, ale nie wiem czy uda mi się mu sprostać, bo ja zawsze się zapalam do takich akcji, a potem wychodzi jak zwykle :-(
W każdym bądź razie zachęcam Was gorąco, jak będzie nas / was więcej to będzie się i mi łatwiej zmobilizować. Ja mam zamiar trochę to sobie utrudnić i zrobić 12 własnych wzorów czapek w rok.
I jeszcze nie mogłam sobie odmówić wrzucenia zdjęcia Marzeny z Wełnianych myśli. Jej najnowszy jesienny sweterek ma bardzo ciekawy wzór i fason, a profesjonalnie zrobione zdjęcia dopełniają całości.
Bardzo lubię czytać opinie o włóczkach i bardzo chętnie i tym razem zajrzałam do rankingu włóczkowych hitów opracowanego przez Mim z bloga Robótki Warmińskie i Niewarmińskie. Od dawna już planuję kupić parę motków Drops Merino Baby na sweter dla Judytki i tutaj znajduję kolejne potwierdzenie, że warto.
A na koniec 3 projekty DIY
Futrzana kamizelka bez konieczności szycia propozycja z bloga Simplicite
Muszę zrobić sobie taką jeśli tylko uda mi się znaleźć ładny kawałek sztucznego futra.
Jest fajna, tyle, że zakończenie wydaje się nie być w 100% bezpieczne.
I na koniec notes organizer, który można sobie wydrukować (można też kupić gotowy, ale na początek muszę wypróbować czy działa) i wykonać samodzielnie po przeczytaniu instrukcji.
Ponieważ niestety nie udawało mi się co tydzień wrzucać zdjęć z cyklu 52 tygodni szczęścia, zaprzestałam ten cykl, ale dzisiaj muszę się z Wami podzielić zdjęciem, które sprawia, że łezka mi się kręci w oku - moja córka z książką w ręku.
Judyta (lat prawie 8) czyta biografię Van Gogha. Powieści to raczej mamusia musi jej czytać (taka forma wspólnego spędzania wolnego czasu), ale książki popularno-naukowe różnego rodzaju czyta sama. Muszę powiększyć księgozbiór domowy, bo ostatnio przyprawia o palpitację pana z biblioteki szkolnej ;-)
A teraz wracam do dziergania, bo zaczęłam oczywiście coś nowego, więc póki co na fali nowości szybko idzie.
Po raz kolejny bardzo dziękuję za wyróżnienie :)))
OdpowiedzUsuńA zdjęcie Twojej córeczki to miód na moje bibliotekarskie serce.
Bardzo podobają mi się twoje kwadracikowe dzieła.
UsuńCo do mojej córki, to mam nadzieję, że jej nie przejdzie, a wręcz przeciwnie, że będzie chętniej czytała niż oglądała tv.
Cudownie jak młode pokolenie czyta książki :-) Ja też próbuję zaszczepić moim dzieciom tą przyjemność i muszę przyznać, że z dobrym efektem :-)
OdpowiedzUsuńMi wychodzi różnie z tym zaszczepianiem pasji czytania, bo nie zawsze mam siłę (gardło nie raz i nie dwa boli po pracy) by czytać na głos.
UsuńJak fajnie, ze panna Milenka dotarła i tutaj :) Dziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńI czytam, że Judyta jak mój Mateusz (9 lat) - książki popularno naukowe chłonie garściami, a wszelkie przygodówki i książki adekwatne do jego wieku leżą i czekają......:)
Te nasze dzieciaki są głodne informacji :-)
UsuńUważaj, bo taka rozczytana córka jeszcze bibliotekarką zostanie :-)
OdpowiedzUsuń:-) Cieszę się, że czyta, bo do komputera ciągnie ją jeszcze bardziej i muszę trzymać rękę na pulsie, by jednak książki też ją pociągały.
UsuńTo bardzo dobrze ,że czyta!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :-) Dzisiejszą jej lekturą jest książka o robieniu na drutach :-)
UsuńTo 8-letnie córka mnie powaliła! Nie dość, że czyta, to przede wszystkim co czyta. Ja o Van Goghu czytałam trochę później. Po kimś to ma!
OdpowiedzUsuńTeż nie czytałam takich książek będąc w jej wieku, może po prostu nie miałam ich pod ręką, a u mnie akurat ta książka leżała na wierzchu :-)
UsuńŚlicznie dziękuję za wyróżnienie!!!!! To dla mnie ogromny zaszczyt i radość ogromna! Aż chce się dalej dziergać :) Ciekawa jestem tego Twojego nowego projektu :) A córci czytającej zazdroszczę szczerze - mój Starszy uwielbiał czytanie, dopóki mu czytałam... Teraz - sam - czyta niechętnie. Za to lubi słuchać audiobooków - dobre i to.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Asia
Mój nowy projekt to znowu nuda, bo same prawe i nie wiem czy nie okaże się porażką, bo obawiam się, że nie starczy mi włóczki.
UsuńMoja córka sama nie lubi czytać powieści, ale bardzo dużo czasu spędza na czytaniu różnych rzeczy - od podręczników starszych braci po gazety, audiobooki też lubi.
Dziękuję ślicznie za polecenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, odkąd odkryłam twojego bloga, często zaglądam :-)
UsuńDziękuję za polecenie wyzwania :) Listopad mija... druty w dłoń i czapki robić! ;)))
OdpowiedzUsuń