Szukaj na tym blogu

czwartek, 23 września 2010

Wymianka lawendowa – co ja przygotowałam

Cieszę się bardzo, że moja wymianka dotarła.

Uszyłam torbę i dołożyłam tylko tyci tyci dodatki, ale zdjęcie tylko samej torebki mam.

torebka lawendowa

Torebka ze sztruksu, zapinana na zamek i dośc duża . Torebka powstała dla Marysi - siostry Ewki

 

Każdy czasami popełnia jakieś głupstwa ;-), ja też – tak jak zapisywanie się do zbyt dużej ilości zabaw.

Nie chciałam swoim poprzednim postem nikogo urazic, a już na pewno nie Marysię i jej siostrę Ewę. Po prostu,  chodzi o to, że padam na twarz i się nie wyrabiam. I jest mi głupio, bo są jeszcze inne rzeczy, z którymi zalegam, niestety.

 

 



I bardzo proszę o wirtualnego kopa jakbym jednak zapomniała i jeszcze się gdzieś zapisała.

środa, 22 września 2010

Wygrane Candy, wymianki i inne zaległości

Po pierwsze, to wygrałam Candy u Milu (Mpenzi)
Paskuda ze mnie, bo prezencik dostałam już w zeszłym tygodniu, a nie znalazłam czasu i siły by pstryknąc fotki.
Prezencik jest prześliczny, w pięknych kolorach.
I bardzo, ale to bardzo serdecznie dziękuję!!!


Brałam też udział w wymianie lawendowej u Moteczka, prezencik wykonałam, ale oczywiście spóźniłam się z wysyłką i moja "wymianka" nie miała nawet szans otrzymac prezent dzisiaj, za co przepraszam. Mam jednak nadzieję, że dojdzie jutro.
Sama zaś dostałam prezent od Trzydziestolatki

Same śliczności.
Serdecznie dziękuję.
Czapeczka pasuje doskonale na Judysię, ale zdjęcie na modelce przy okazji spaceru postaram się zrobic.



A na koniec - tzn. zdjęciowy koniec - sweter Zuzanka (tak nazwany został przeze mnie, bo zaczęłam go robic w maju w dniu imienin Zuzanny). Tak naprawdę to wzór Honeybee Cardigan, który spodobał mi się dopiero jak zobaczyłam go w wykonaniu Casady. Bardzo Ci dziękuję za pomoc.

Powinnam obciąc sobie głowę (muszę pójśc do fryzjera i przestac kupowac nitki, a krem do twarzy kupic), bo wyglądam fatalnie, ale co tam.





I jeszcze - o co chodzi w Kids cloth week challenge

Po prostu zapisujemy się w komentarzach na blogu z linku - np. I'm in!, następnie dołączamy do grupy na flickerze i wrzucamy tam zdjęcia ubranek dla dzieci, które robimy w tym tygodniu. Cała idea polega na tym, by poświęcic jedną godzinę dziennie na szycie, dzierganie, czy projektowanie lub wycinanie wykroju.

Ja pracuję nad spódnicą dla Judyty - w sumie to zrobiłam już prawie całą zakładaną spódniczkę, ale zacięłam się na zapięciu.
Jak dokończę to pokażę.

poniedziałek, 20 września 2010

Kids clothes week challenge

Wpadłam tylko napisac, że dzisiaj zaczyna się Wyzwanie - tydzień tworzenia ubranek dla dzieci




O innych sprawach, innym razem.

sobota, 11 września 2010

Kamizelka Seal Island zaczęłam

Posłuchałam Bajki. Zdecydowałam, że nie będę się dłużej opierac. I zaczęłam kamizelkę z Petite Purls. Robię dla Julka, ale jak patrzę na to co mi wychodzi to zastanawiam się czy na Judytkę nie będzie za mała. To fakt robię z dużo cieńszej nitki niż w oryginale, a do tego nabrałam dużo mniej oczek, bo wg wzoru wychodziło mi coś co nawet na sweterek dla mnie byłoby za duże.

Ale tym razem tempo na pewno będzie dużo mniejsze, ponieważ mam do zrealizowania kilka zamówień, więc na razie odkładam kamizelkę.

A mam tyle:

 kamizelka Seal Island



 

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu

Makneta

czwartek, 9 września 2010

Już jest nowy numer Petite Purls

Już jest nowy numer Petite Purls
Jestem fanką tego internetowego magazynu dziewiarskiego poświęconego dzieciom.
Podobają mi się bardzo - nie tylko wzory na ubranka, ale pisane tam artykuły.

Chętnie bym wydziergała dla Julka taki o to sweterek

zwany Little Letterman

lub taki Ewan


oraz kamizelkę Seal Island


I chyba najwyższy czas nauczyc się dziergac skarpetki First Grade



I jeszcze zabawna rakieta
Blast off


oraz bardzo modny plecak sówka Birdie Backpack



Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony Petite Purls

Nie wiem czy uda mi się coś wydziergac, ale bo planów mnóstwo, ale pooglądac i poczytac można.

Dziewczyny, tempo szybkie, bo druty grube i motywacja spora. Spędziłam nad nim sporo godzin z piątku na sobotę i prawie całe sobotnie popołudnie - młodzież zajmowała się swoimi sprawami, a maluchy bawiłysię w zasięgu wzroku, nawet przy kawce z sąsiadką dziergałam, ale przede wszystkim łatwy wzór i grube druty są gwarancją sukcesu.
Do tych rękawów jeszcze muszę się przyzwyczaic, w następnym jednak będą dłuższe.


Pozdrawiam Was serdecznie

Weekendowy sweterek

Zrobiło się zimno, więc stwierdziłam, że nie mam sweterka do pracy – szczególnie, że 3 razy w tygodniu waruję na przerwach  na dolnym korytarzu, na którym są przeciągi.

W piątek przejrzałam moje zapasy włóczkowe i padło na Charismę – miałam z niej wprawdzie robic Kelmscotta, ale do tego jeszcze daleko,  bo szkoda się wysilac, a nóż widelec schudnę i potem będę rozżalona, że nie trafiłam w rozmiar.

Postanowiłam zrobic prosty i szybki sweterek. Przejrzałam Ravelry i mój wybór padł na Francise Revisited – druty 6,00 mm oraz 5,00mm, włóczka Charisma (80% wełny i 20 % akrylu) i oczywiście bez zszywania, robiony od góry.

 

Zaczęłam go dziergac w piątek ok. 22, skończyłam w poniedziałek. Czyli można powiedziec, że jest weekendowym sweterkiem.

Jeszcze tylko nie wiem czy uda mi się przyzwyczaic do takich dziwnych przykrótkich rękawów. I sprawiają one trochę kłopotu przy zakładaniu na wierzch kurtki.

 

Co do moich planów – nie chciałabym Was rozczarowac, ale z wnętrzarstwem to pewnie nie będzie miało wiele wspólnego. Mój dom wymaga generalnego remontu, a to wymaga  czasu i siły (mi brak) i oczywiście pieniędzy, więc na razie mam zamiar tylko troszkę go ulepszyc, by życie było w nim łatwiejsze i przyjemniejsze, a przede wszystkim by udało się trochę zapanowac nad chaosem w nim panującym jak najmniejszym kosztem ;-)

Planów to ja mam dużo, ciągle coś planuję, ale często jest to sprzeczne z wcześniejszymi planami, albo po prostu zapominam o tych planach. Ale postanowiłam coś zrobic z tym blogiem, bo juz nawet zastanawiałam się czy to ma dalej sens – blogowanie, – czy może już i się przejadło?  Poza tym pilnie potrzebuję odskoczni od pracy – muszę robic coś co wg mnie ma sens, sprawia przyjemnośc i nie jest walką z wiatrakami. Taką walką jest niestety walka z autyzmem, a teraz jeszcze doszła praca z małymi dziecmi. To nie jest tak, że nie lubię swojej pracy jako nauczyciela, ale zostałam niejako przymuszona do uczenia języka obcego dzieci młodszych – czyli w klasach I-III. Mam 9 klas w każdej od 25 do 30 dzieci.  Jest to zupełnie inny sposób pracy niż w starszych klasach – wymagający przede wszystkim większej koncentracji i cierpliwości. Do tego jeszcze nie mam swojej pracowni i biegam z lekcji na lekcję po całej szkole wlokąc swoje pomoce i przydasie.

Na tym koniec na dziś, nie będę wiecej przynudzac.

Dziękuję, że zaglądacie, po prostu za to, że jesteście!

 

Makneta

środa, 8 września 2010

Szydełkowa czapeczka – podstawy szydełkowania

Czasami najprostsze rzeczy mogą sprawiać trudności. Tak też jest z szydełkowymi czapeczkami.
O to mój mini kursik wykonania prostej czapeczki dla początkujących.
Zaczynamy zrobienia pętelki (oczka początkowego)

czapeczka1

w która włożymy szydełko

czapka2

I robimy pierwsze oczko łańcuszka

czapka3

Nitkę, którą narzuciliśmy na szydełko przeciągamy przez początkową pętelkę i w ten sposób otrzymujemy pierwsze oczko łańcuszka.
Aby rozpocząć czapeczkę musimy zrobić 4 oczka łańcuszka

czapka4

i połączyc je w kółeczko oczkiem ścisłym

czapka6

teraz tylko narzucamy nitkę na szydełko i przeciągamy przez oba oczka, które mamy na szydełku

czapka7

Całą czapeczkę zrobimy półsłupkami z narzutem – bardziej mi się podobają niż zwykłe półsłupki.
Półsłupki z narzutem wykonujemy w następujący sposób – zaraz za oczkiem, które mamy na szydełku narzucamy nitkę na szydełko, a następnie wkłuwamy się w dziurkę jaka powstała po połączeniu 4 oczek łańcuszka. Przeciągamy nitkę i teraz na szydełku mamy 3 pętelki

czapka8

Znowu narzucamy nitkę na szydełko i przeciągamy ją przez wszystkie 3 pętelki znajdujące się na szydełku.
Powstaje nam taki o to półsłupek

czapka9

Denko czapeczki wykonuję półsłupkami z narzutem wg. następującego schematu:
1 rząd: 8 półsłupków z narzutem – szydełko wbijamy w otwór, który powstał po połączeniu początkowych oczek łańcuszka

czapka10

Na końcu łączymy ostatni półsłupek z pierwszym za pomocą oczka ścisłego.
2 rząd:  Robimy najpierw 1 oczko łańcuszka, 1 półsłupek (cały czas mam na myśli półsłupek nawijany)  a następnie * 2 półsłupki wbite w jeden półsłupek*
(mam nadzieję, że to widac)

czapka11

– powtarzamy od * do * jeszcze 6 razy – otrzymujemy 16 półsłupków, które łączymy oczkiem ścisłym.

czapka12

Tak wygląda denko czapeczki po 2 rzędach.
3 rząd: 1 oczko łańcuszka, *1 półsłupek, 2 półsłupki wbite w 1 półsłupek poprzedniego rzędu* – powtarzamy od * do * jeszcze 7 razy i łączymy kółeczko za pomocą oczka ścisłego – w sumie mamy 24 półsłupki
4 rząd: 1 oczko łańcuszka, *1 półsłupek, 1 półsłupek, 2 półsłupki wbite w 1 półsłupek poprzedniego rzędu* -  powtarzamy od * do * jeszcze 7 razy i łączymy w kółeczko za pomocą oczka ścisłego – w sumie mamy 32 półsłupki
5 rząd: 1 oczko łańcuszka, *1 półsłupek, 1 półsłupek, 1 półsłupek, 2 półsłupki wbite w 1 półsłupek poprzedniego rzędu* -  powtarzamy od * do * jeszcze 7 razy i łączymy w kółeczko za pomocą oczka ścisłego – w sumie mamy 40 półsłupków
6 rząd: 1 oczko łańcuszka, *1 półsłupek, 1 półsłupek, 1 półsłupek, 1 półsłupek,  2 półsłupki wbite w 1 półsłupek poprzedniego rzędu* -  powtarzamy od * do * jeszcze 7 razy i łączymy w kółeczko za pomocą oczka ścisłego – w sumie mamy 48 półsłupków
Jak się przyjrzymy to zobaczymy, że denko ma 8 promieni – to są miejsca w których robiliśmy 2 półsłupki w 1 półsłupku poprzedniego rzędu

czapka16

Wielkośc denka zależy od grubości szydełka i włóczki i wielkości głowy dziecka.  Jeśli używaliśmy cienkiej włóczki byc może trzeba będzie zrobic większe denko, czyli w kolejnym rzędzie zrobic 5 półsłupków i 2 półsłupki w jeden poprzedniego rzędu 8 razy.
W ten sposób można zrobic nawet podstawkę pod dzbanek ;-)
Kiedy stwierdzimy, że denko jest wystarczająco duże w kolejnych okrążeniach robimy same półsłupki (nawijane).
Ponieważ nie podoba mi się szew, który powstaje, gdy każdorazowo łączę rzędy oczkiem ścisłym to po prostu nie robię oczka ścisłego, a do kolejnego rzędu przechodzę płynnie robiąc półsłupki (można początek kolejnego rzędu zaznaczyc sobie nitką, ale nie jest to konieczne).
Kiedy stwierdzę, że czapka jest wystarczająco głęboka (czyli nachodzi na uszy dziecka – a nawet je zakrywa) wyrównuję rząd za pomocą oczka ścisłego.
Niestety brak fotek tej części.
Aby nadac czapeczce dziewczęcego charakteru robimy” koronkę: – tym razem zrobiłam czapeczkę dzwoneczek ;-)
2 oczka łańcuszka, 

próbka

słupek - robimy na początku tak jak w półsłupku nawijanym 

próbka2

Mamy na szydełku 3 pętelki, robimy kolejną i przeciągamy ją przez 2 pętelki. Na szydełku znowu mamy 2 pętelki i znowu narzucamy nitkę na szydełko

słupek2

I przeciągamy tę nitkę przez 2 pętelki, które są na szydełku
Uzyskujemy słupek

słupek3

Teraz robimy 2 oczka łańcuszka i 2 słupki, których podstawę wbijamy w tę same oczko co poprzedni słupek

kolejny słupek

(na zdjęciu widac początek półsłupka)
Teraz robimy 1 oczko łańcuszka, omijamy jedno oczko w podstawie i dopiero w drugie oczko wbijamy szydełko aby zrobic półsłupek, po nim robimy oczko łańcuszka

krok kolejny

Omijamy 1 oczko podstawy i w kolejnym robimy 4 słupki (rozdzielone 2 oczkami łańcuszki – 2 słupki, 2 oczka łańcuszka, 2 słupki).
Powtarzamy do końca okręgu.
Na końcu powinniśmy połączyc oczko łańcuszka do pierwszego zrobionego przez nas słupka na początku okręgu oczkiem ścisłym.
Przeciagamy nitkę, zostawiamy jakieś 10 –15 cm i ucinamy nitkę.
Szukamy igły z grubym oczkiem (najlepiej specjalnej do zszywania dzianiny) i na lewej stronie podszywamy nitkę tak aby nie było jej widac.
To samo robimy z nitkę początkową – zaciągamy kółeczko, a następnie podszywamy nitkę na lewej stronie i ucinamy końcówkę.
Tak powinna wyglądac skończona czapeczka

gotowa czapka


Starałam się zrobić kursik dla bardzo początkujących osób i dlatego tyle zdjęć. Ale i tak zastanawiam się czy jest wystarczająco zrozumiały. Jakby co proszę pytać.