Po pierwsze, to wygrałam Candy u Milu (Mpenzi)
Paskuda ze mnie, bo prezencik dostałam już w zeszłym tygodniu, a nie znalazłam czasu i siły by pstryknąc fotki.
Prezencik jest prześliczny, w pięknych kolorach.
I bardzo, ale to bardzo serdecznie dziękuję!!!
Brałam też udział w wymianie lawendowej u Moteczka, prezencik wykonałam, ale oczywiście spóźniłam się z wysyłką i moja "wymianka" nie miała nawet szans otrzymac prezent dzisiaj, za co przepraszam. Mam jednak nadzieję, że dojdzie jutro.
Sama zaś dostałam prezent od Trzydziestolatki
Same śliczności.
Serdecznie dziękuję.
Czapeczka pasuje doskonale na Judysię, ale zdjęcie na modelce przy okazji spaceru postaram się zrobic.
A na koniec - tzn. zdjęciowy koniec - sweter Zuzanka (tak nazwany został przeze mnie, bo zaczęłam go robic w maju w dniu imienin Zuzanny). Tak naprawdę to wzór Honeybee Cardigan, który spodobał mi się dopiero jak zobaczyłam go w wykonaniu Casady. Bardzo Ci dziękuję za pomoc.
Powinnam obciąc sobie głowę (muszę pójśc do fryzjera i przestac kupowac nitki, a krem do twarzy kupic), bo wyglądam fatalnie, ale co tam.
I jeszcze - o co chodzi w Kids cloth week challenge
Po prostu zapisujemy się w komentarzach na blogu z linku - np. I'm in!, następnie dołączamy do grupy na flickerze i wrzucamy tam zdjęcia ubranek dla dzieci, które robimy w tym tygodniu. Cała idea polega na tym, by poświęcic jedną godzinę dziennie na szycie, dzierganie, czy projektowanie lub wycinanie wykroju.
Ja pracuję nad spódnicą dla Judyty - w sumie to zrobiłam już prawie całą zakładaną spódniczkę, ale zacięłam się na zapięciu.
Jak dokończę to pokażę.
Madziu - dziękuję Ci bardzo serdecznie za udział w lawendowej wymiance.
OdpowiedzUsuńŚliczny lawendowy prezencik otrzymałaś.
Pozdrawiam
Sweterek zrobiony perfekcyjnie, do tego jeden z moich ulubionych kolorów, no a te "dziurawe warkocze" cudne :)) Ja już się zakochałam w tym wzorze :))
OdpowiedzUsuńkamień z serca:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Prezenty śliczne, a dzierganki niezmiennie podziwiam, i tak mi już chyba zostanie :)))
OdpowiedzUsuńPiękne, najbardziej podoba mi się ten chustecznik, ślicznie ozdobiony.
OdpowiedzUsuńBardzo miło dostawać takie śliczności!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za wyjaśnienia. Ja akurat robię więcej niż godzinę!:)
Bardzo piękny sweterek!
Cieszę się, że Candowe cosie przypadły do gustu:)
OdpowiedzUsuńLAwendowa wymianka śliczna:) a sweterek mniamuśny:)
śliczny sweterek, że tez mi cierpliwości nie starcza na takie dzieła :D
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek zrobiłaś, cierpienia przysparzają nam zmarszczek, wiem z autopsji. Pozdrawiam cieplutko, Ela.
OdpowiedzUsuńSweterek jest PIEKNY!!!
OdpowiedzUsuń