Szukaj na tym blogu

środa, 7 stycznia 2015

Wspólne dzierganie i czytanie 59

* Jedną z największych moich pasji jest robienie na drutach. Próbuję to połączyć z przyjemnością czytania. Co tydzień będę zamieszczała jedno zdjęcie przedstawiające moją aktualną robótkę (robótki) i czytaną książkę.
Bardzo też lubię zaglądać na wasze blogi, by dowiedzieć się nad czym aktualnie pracujecie i co czytacie. Podzielicie się ze mną swoimi pasjami.

Zapraszam w każdą środę na wspólne dzierganie i czytanie. * 



Witam Was bardzo serdecznie na pierwszym w Nowym Roku posiedzeniu WDiC ;-)


Moja robótka to nowy sweterek z Indiecita Ficolana, włóczki, która jest moim prezentem gwiazdkowym, jaki sprawiłam sobie sama. Włóczka przyszła w Sylwestra i oczywiście już w Sylwestra musiałam zrobić próbkę i jak tylko próbka wyschła przeliczyłam oczki i rzuciłam się na robotę jak szczerbaty na suchary. Zaplanowałam sobie obszerny sweterek wzorem ażurowym robiony od góry. Jednakże kiedy już miałam część tyłu i przody i zaczęłam łączyć wszystko pod pachami, stwierdziłam, że zupełnie mi się to nie podoba, że przody wychodzą za małe i nie odpowiadają mojej koncepcji obszernego kardiganu. Postanowiłam więc wybrać inną metodę i zacząć robić od dołu, a w między czasie zastanowić się nad tymi przodami. Dekolt jest dla mnie najtrudniejszym elementem i niestety jeśli źle go zrobię robiąc od góry, to potem cały sweterek zwykle już mi się nie podoba. 
Jeśli zaś chodzi o rude coś, to niestety poszło do śmieci, a raczej do sprucia i włóczka będzie czekała na inną koncepcję. Chciałam zrobić coś wydumanego, innego, ale przecież ja prosta baba jestem i bym w takim wydumaniu nie chodziła. 

Jak już pisałam w niedzielnym subiektywnym przeglądzie tygodnia "Ciemne sekrety" skończyłam czytać już 1 stycznia, potem pochłonęłam jeszcze "Światło na śniegu" i "Echa" Danielle Steel. "Echa" to taki typowy wyciskacz łez. Mimo iż początkowo nie mogłam się przyzwyczaić do kanciastości używanego przez autorkę języka, to wkrótce akcja wciągnęła mnie do tego stopnia, że czytanie skończyłam po niespełna dwóch dniach. Wszystko się zaczyna w 1915 roku, gdy niemiecka Żydówka poznaje francuskiego hrabiego i zakochują się w sobie. Wbrew woli obu rodzin zamieszkują razem i pobierają się. Żyją życiem do jakiego nieprzywykli, ale są szczęśliwi, kochają się i kochają swoje dzieci, aż do rodzinnej tragedii, a także do wydarzeń poprzedzających II wojnę światową i do samej II wojny światowej. Książka opowiada również o losach ich córek. Narrator opisuje rzeczywistość najpierw tylko z perspektywy głównej bohaterki, a potem jej córki. W wyzwaniu 29 książkowym - punkt "Ma jedno słowo w tytule"

Teraz zaś czytam, a raczej bardziej słucham "The Book Thief", czyli "Złodziejkę książek". Zaczęłam zaraz na początku roku, gdy zobaczyłam, że w TV jest/ma w najbliższym czasie być na Canale film na podstawie tej książki. Jednakże jakoś tak "Echa" weszły mi w drogę i dlatego tak na dobre to dopiero wczoraj zaczęłam słuchać. Na razie nie napiszę nic o tej lekturze, poza tym, że to takie moje kolejne wyzwanie - przeczytać / przesłuchać 12 książek po angielsku.

Zaroiło się u mnie od tych wyzwań. Jeśli nie przystąpiliście do mojego wyzwania 15 projektów w 2015 roku to serdecznie zapraszam tutaj lub na fejsie. Dla osób chętnych biorących udział w zabawie, a chcących sobie uporządkować wszystko Ala przygotowała tabelkę, którą można uzupełnić w google documents, tylko trzeba utworzyć dla siebie kopię i ją oddzielnie zapisywać, tak aby nie psuć innym ich zapisków.   Mam nadzieję, że działa, jeśli nie dajcie znać. 
Można też sobie po prostu ściągnąć taką tabelkę i kolorować;-)

A teraz już serdecznie zapraszam na 






   


   

57 komentarzy:

  1. Lubie takie ksiazki o II wojnie swiatowej i takie trudne historie, musze sie jakos zorganizowac do Twojego nowego wyzwania, ale zawsze mnie do czegos dobrego motywujesz, wiec zapisuje sie z zamknietymi oczami. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta historia jest trudna, ale napisana dość prosto i oczywiście na końcu iście hollywoodzki happy end.
      A wyzwaniu można robić jakieś niewielkie projekty i też zrobić 15 różnych. Cieszę się, że bierzesz udział.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Jeśli idzie o wyzwanie dziewiarskie, to odpadam w przedbiegach. Nie podołam, ślimak jestem i musiałabym się mocno dyscyplinować. Żyję ostatnimi czasy w dużym stresie, a każde niespełnione postanowienie doprowadza mnie do czarnej rozpaczy. Zatem idę sobie wolno, we własnym tempie. Jak zrobię to zrobię, jak przeczytam to przeczytam. Luzu mi potrzeba ;) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na stres wyzwanie dziewiarskie jak najbardziej potrzebne. Poza tym muszę wdrożyć sobie dyscyplinę, bo życie mi przez palce przecieka i same leje po bombach dookoła.
      A te wyzwanie można też potraktować jako inspirację, gdy się nie wie co zrobić.

      Usuń
    2. Póki co trwam przy pledzie.

      Usuń
  3. A jak coś podpada pod kilka pkt jednocześnie to co wtedy? Zalicza za jednym razem, czy musi być 15 różnych rzeczy?
    I jak jest z 1 pkt? Nie mam tak starej robótki.
    Bo wyzwanie kusi mnie ogromnie,szczególnie pkt- inspiracja książką/filmem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma być 15 projektów, więc powinno być 15 robótek nawet jeśli można by je było pod kilka punktów podciągnąć. Poza tym po licznych głosach, że ktoś nie ma tak starej robótki lub że np. nie jest w stanie napisać własnego wzoru to stwierdziłam, że można jeden punkt zastąpić wyzwaniem własnego pomysłu.
      Zaraz dopiszę to w tamtym wpisie, a w wolnej chwili może całe FAQ zrobię.

      Usuń
    2. No, to teraz jasne. :) Chyba się skuszę.

      Usuń
  4. Śliczny jest ten ażur, który masz na drutach.
    Bardzo mi się podoba wyzwanie dziewiarskie, które wymyśliłaś. Dla mnie trochę za ambitne, ale będę śledzić postępy wszystkich uczestniczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można potraktować to wyzwanie jako inspirację. Można też przecież robić małe projekty - nie muszą to być od razu wielkie koce z setek elementów ;-)

      Usuń
  5. kolorek swterka nie mój ale zapowiada sie ciekawie. książka. Czytałam ale mam w planach przeczytac jeszcze raz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor w rzeczywistości jest trochę jaśniejszy, niż na zdjęciu, a zieleń to należy do moich najulubieńszych kolorów.

      Usuń
  6. Sliczna ta wloczka, lubie takie kolory, z pewnoscia bedzie z tego ladny sweterek. Ja tez zaczelam kilka dni temu czytac Zlodzijke:) Jestem pod wrzeniem poki co...i tez moja motywacja jest przeczytanie zanim zobacze film:) Jestem pelna podziwu ile udalo Ci sie przeczytac od poczatku roku:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tym razem sweterek wyjdzie tak jak sobie wymyśliłam. Na mnie też Złodziejka wywiera duże wrażenie, chociaż to książka zakwalifikowana jako dla dzieci/młodzieży.
      Udało mi się tyle przeczytać, ponieważ leniuchowałam w domu i od tego roku mamy kablówkę tylko w jednym pokoju i to nie w salonie, czyli tam gdzie spędzam większość czasu. Dzięki temu wieczorami nic (prawie nic) nie odwraca mojej uwagi od lektury.
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Fajnie się zapowiada sweterek. Książka trafiła już na moja listę książek do przeczytania:).

    OdpowiedzUsuń
  8. Sweter zapowiada się ciekawie ?
    Zastanawiam się nad wyzwaniem, i zastanawiam się, i coraz bardziej mnie kusi :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie to nie widać zbyt wiele ;-)
      Zapraszam serdecznie do brania udziału w wyzwaniu.

      Usuń
    2. Mam takie pytanko, czy posty związane z WDiC trzeba publikować w środę, czy może to być inny dzień ?

      Usuń
    3. Publikujesz kiedy ci wygodnie, niebieskie okienko linkowe jest zwykle aktywne 7 dni. Możesz też opublikować swój wpis np. w poniedziałek lub wtorek a dodać go do nowej środy. Nie sprawdzam tego, jedynie o co proszę to link do akcji na moim blogu.
      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Dziękuję za informację :)

      Usuń
  9. Widzę, że "Złodziejka..." ostatnio popularna :) połknęłam już jakiś czas temu. Cudowna, piękna, wzruszająca. Piękny język, ciekawa narracyjna perspektywa. A filmowi nawet udało się oddać nastrój książki. Ryczałam i przy książce i przy filmie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj koniecznie muszę się pospieszyć z czytaniem, żeby obejrzeć film.

      Usuń
  10. 12 książek po angielsku to prawdziwe wyzwanie! Nie dość, że szlifuje się język, to jeszcze lektura trwa dłużej niż w przypadku polszczyzny. Naprawdę podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego nie wiem czy dam radę, ale będę próbować, może jedną na miesiąc dam radę.

      Usuń
  11. "Złodziejkę" mam już zapisaną na liście "do przeczytania", ale jestem ciekawa Twojej opinii :) I czekam z niecierpliwością na ten zielony ażurowy sweter :) Szkoda, że musiałaś spruć ten rudy, ale z drugiej strony - lepiej spruć niż zrobić i odłożyć, nie nosić.
    Miłego dnia!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, chyba zanim zrobię ten zielony to trochę potrwa, bo robię go na 2,75 - wprawdzie ażur idzie szybciej idzie niż na gładko, ale i tak trochę mi to zajmie.
      Też myślę, że jak robić to coś noszalnego.

      Usuń
  12. Alez te wyzwania kusza... Moze ja powinnam sobie jakies wyzwanie z czytaniem po niemiecku dac... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi 12 to zaszalałam - chyba w większości to będę słuchać Harrego Pottera.

      Usuń
  13. Aaaależ tu dziś ludzisków! Mnóstwo a mnóstwo:)
    Już myślałam, że nie dam rady, ale jednak się udało:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noooooooo, tłumy tu dzisiaj, serce me się raduje, oby tak dalej ;-)

      Usuń
  14. Muszę się zmobilizować i wrócić do akcji WCiD, ale żadna książka do mnie nie przemawia :(
    Kiedyś coś czytałam Daniel Steel bodajże Pierścienie. Pamiętam, że książka tak mnie wciągnęła, że czytałam ją przez całą noc :) ale chyba teraz nie mam weny na wyciskacze łez.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze zachęcam, ale wierzę, że są okresy kiedy żadna książka nie wciąga, sama czasami zaczynam kilka książek i żadnej nie kończę, bo brak mi w nich czegoś.

      Usuń
  15. Ażury bardzo lubię, kiedyś gdy maiłam na drutach robótkę w ażury wszyscy wiedzieli,że to dla mnie.
    Czekam na adres od Violislomki , nie odzywa się;-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia napisałam maila.

      Też lubię ażury - i sweterek też będzie dla mnie.

      Usuń
  16. Kusi mnie to wyzwanie dziewiarskie, jak tak patrze i czytam to nawet jest na moje możliwości, przecież rok jest dłuuugii!! A mamy dopiero początek :) Prześpię się z tą myślą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam, jak się namyślisz daj znać, to cię uwzględnię na liście ;-)

      Usuń
  17. Zlodziejkę też mam na czytniku, ale czekam na odpowieni stan umysłu, bo to lektura wyższych lotów i chcę się podelektować... film już puszczają - wczoraj nawet był ale przegapiłam - i znowu mam dylemat czy najpierw czytać czy oglądać...trzymam kciuki za sweterek i za wyzwania wszystkie all zusammen:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z pewnością nie będę oglądać dopóki nie przeczytam, a czytam bardzo powoli, bo jakoś ciężko mi dłużej na słuchaniu się skupić niestety, gdzieś mi myśli ciągle błądzą.

      Usuń
  18. świietny pomysł też bardzo lubie czytać a dzierganie staje sie moim hobby. !! :D super.:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Po przerwie świątecznej każdy się garnie do wspólnoty dziergającej. :)
    Szkoda rudego, ale co zrobić, zielone zapowiada się ładnie. Właśnie w ciężkich trudach udało mi się skopiować tabelkę (nie ogarniam całkiem tego plusa ani fejsa, mam w planie to zmienić. W każdym razie jedno mam w toku. Chcialam jeszcze podziękować za wzór czapki perłowej - bardzo fajny i kształtny fason. Pozdrawiam!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W google documents wystarczy zrobić kopię i nie trzeba tego zapisywać na swoim komputerze tylko zapiszę się w "chmurze" i będziesz mogła sobie zajrzeć tam z każdego komputera mającego dostęp do sieci.
      Cieszę się, że wzór się podoba. Pozdrawiam

      Usuń
  20. Wow zielony i ażurowy. Już wiem, że bardzo mi się spodoba :)) Super frekwencja w tym tygodniu!

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawa jestem jak będzie wyglądał sweterek. A wyzwanie dość kuszące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do przyłączenia się. Mam nadzieję, że wkrótce sweterka będzie więcej, ale na razie dziergam po prostu ażurowy prostokąt.

      Usuń
  22. Lubiłam kiedyś Danielle Steele ale są dla mnie za bardzo romansidłowe... jeśli nie czytałaś jeszcze to polecam książki Jodi Picoult albo Jennifer Weiner.
    Podziwiam że czytasz po angielsku to nie lada wyzwanie naprawdę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, czytanie po angielsku nie powinno być wyzwaniem dla kogoś kto skończył koledż językowy, ale że tak powiem czytanie w obcym języku mnie nie wciąga, co innego czytanie, więc raczej na audiobooki się nastawiam.
      Jodi Pcoult przeczytałam jedną książkę i nie była zła, ale też mnie nie zachwyciła.

      Usuń
  23. Dziękuję za przyjęcie do zabawy. Jak będę mieć litereturę naukową " na drutach" to też pokażę :)
    Liza Marklund była swego czasu nazywana u nas królową kryminałów - dopąki nie pojawiła się Camilla. Coś tam z jej pozycji próbowałam czytać, ale ponieważ generalnie nie jestem "kryminalna" zrezygnowałam - takpe nie wiem - ale dużo ludzi, bardzo dużo ją czyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwona, to ja dziękuję, że się przyłączyłaś. Literaturę naukową koniecznie pokaż - będę czekała!
      Może przeczytam coś pani Marklund jak mi się nawinie, ale specjalnie póki co szukać nie będę.

      Usuń
  24. 12 książek po angielsku? Zaintrygowałaś mnie tym, bo choć na co dzień ze studentami anglistyki pracuję, to odkąd doszły mi też kierunki polskojęzyczne, tak się w angielskim cofnęłam, że wstyd się przyznać. Może tej jesieni wreszcie się zmobilizuję i znowu zacznę na kurs angielskiego chodzić.

    "Echa" chętnie przeczytam, gdy się ze swoją listą lektur obowiązkowych uporam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytać to za dużo powiedziane - słuchać chyba raczej, chociaż mam półkę książek których nie przeczytałam w czasie koledżu, ale to głównie klasyka.

      Usuń
  25. Do wyzwania na razie podchodzę z entuzjazmem. Nawet znalazłam sobie śliczną chustę inspirowaną serią książek :)
    Trzymam kciuki, żeby sweterek wyszedł zgodnie z oczekiwaniami, bo prucie jest bardzo niefajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i mam nadzieję, że entuzjazm będzie nam się udzielał przez cały czas. Cały czas zastanawiam się jak często robić podsumowania tego wyzwania i chyba raz na kwartał wystarczy, chociaż jeszcze nie jestem pewna.

      Sweterek robi się powoli. Trochę pracy z pracy do domu mam przyniesionej i muszę wykroić na nią też czas.

      Usuń
  26. Skąd w was tyle zapału, czasu, energii? Ja ostatnio tylko czytam i dlatego b. dziękuję za rekomendacje książek. W czasie świątecznym łyknęłam Miłoszewskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tam zwykle na początku roku udziela się taki zapał, ale potem różnie to bywa.

      Usuń

Serdecznie dziękuję za komentarz!