Szukaj na tym blogu

czwartek, 19 listopada 2015

Metoda - listopadowe blogowanie dzień 19

Dziewiarski świat zwariował na punkcie robienia bez zszywania - czapki, rękawiczki, swetry - wszystko robione metodą bezszwową.

Ja sama nienawidzę zszywać, chociaż w sumie to nie wiem dlaczego. Może dlatego, że nigdy mi to ładnie nie wychodziło.
Czy pozostali jeszcze jacyś zwolennicy, a raczej zwolenniczki zszywania   dzianiny? 

Jak jest przewaga metody bezszwowej?

1. Nie trzeba zszywać i już. Wystarczy schować nitki, a nie męczyć się, żeby szew wyglądał starannie, był niewidoczny i trwały.

2. Można przymierzać robótkę w trakcie jej powstawiania (jeśli mamy odpowiednio długą żyłkę). Nie zależnie od tego czy dziergam sweter od dołu czy od góry mogę go na siebie wrzucić by sprawdzić, czy dobrze wychodzi.

3. Jeśli robimy na okrągło, a nie lubimy robić oczek lewych, to nie musimy ich robić, można praktycznie lecieć cały czas oczkami prawymi. 

4. Nie wyobrażam sobie żakardu robionego techniką fair isle robionego na lewej stronie. To znaczy teraz sobie nie wyobrażam, bo w zamierzchłych czasach popełniłam kilka takich sweterków dla swoich maluchów. 

 5. Jeśli robimy sweterek od góry to przy metodzie bezszwowej możemy dostosować długość swetra do ilości posiadanej włóczki.

6. Nie ma problemu z tym, że przód będzie dłuższy np. od tyłu. lub nawet dwa przody będą się od siebie różniły długością. Nie trzeba wtedy liczyć rzędów, a także mamy gwarancję, że wzór będzie się zgadzał. 

7. Dużą robótkę można zacząć od dosłownie kilku oczek i mieć ogromną satysfakcję, że udało się nam zrobić coś w jednym kawałku. 


Oczywiście nie ma róży bez kolców i tak samo nie mam metod idealnych, metoda bezszwowa ma też swoje minusy.

1. Czasami dopasowanie do figury może być trudniejsze, bo wymagać będzie np. rzędów skróconych przy formowaniu zakładek na biust lub wydłużaniu tyłu. 

2. Może też być problem z poprawieniem robótki. Zrobiłam kiedyś sweter (nigdy go nie pokazywałam na blogu, chociaż bardzo mi się podobał) od góry, w którym wyszedł mi za duży dekolt. Wiedziałam, że dekolt wychodzi duży, ale tak naprawdę dopiero po praniu i założeniu doszłam do wniosku, że nie dam rady w nim chodzić. Niestety poprawienie dekoltu nie wchodziło w grę bez prucia całości. Czasami więc robienie w kawałkach oszczędza czas.  

3. Przy niektórych włóczkach brak szwów może powodować, że sweterek będzie się wyciągał (szczególnie przy grubych, ciężki włóczkach), albo że będzie skręconą w jedną stronę tubą. 

4.  W pewnym momencie możemy mieć na drutach naprawdę dużo oczek, co może być zniechęcające - szczególnie jak mamy cały tułów i rękawy razem na drucie.  I może też utrudnić to nam zabranie naszej robótki ze sobą w teren ;-) Jak brałam   mój prosty sweter na spotkanie robótkowe w terenie, to musiałam zapakować go w oddzielną wielką torbę. 


5. Nie da się wykonywać wzorów wrabianych. Kilka lat temu jak zafascynowałam się dzierganiem na okrągło próbowałam zrobić czapkę z wzorem tylko z przodu - NIEMOŻLIWE. I dlatego do tej pory nie zrealizowałam żadnego pomysłu na sweter z obrazkiem.

6. Jeśli robimy sweter na guziki na płasko, a rękawy na okrągło, to może się okazać, że mamy ciaśniejsze rękawy niż wynika z próbki, albo też musimy robić rękawy na grubszych drutach. Ja tak mam, oczka lewe zawsze robię luźniej.

7. Gdy robimy sweter na okrągło, to próbkę też musimy robić na okrągło, czyli tak naprawdę nasza próbka powinna być dość spora - no chyba, że zaczynamy sweter od kilku tylko oczek. 

Niby remis, ale ja wciąż mam nie zszytą kamizelkę taką mniej więcej na 2 - 3 letnie dziecko, a robiłam ją mojemu obecnie prawie 23 letniemu synowi. Nigdy nie doczekała się zszycia i przyszycia zamka. Pewnie czeka na wnuka ;-)   

A wy? Jaką metodą wolicie robić? Ze zszywaniem czy bez? A wasze za lub przeciw metodzie bezszwowej? 

♥♥♥♥♥♥♥

Wpis ten jest 19 w 30 dniowym listopadowym maratonie blogowym.

Tematy wyzwania do pobrania w formie pliku PDF 

   

   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za komentarz!