Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Julietka, czyli głupie miny to moja specjalność.




Sweterek, o którym mowa zaczęłam dawno, bardzo dawno, na początku lata. Gdyby nie to, że nie chciałam robić rękawów na okrągło miałabym go skończonego jeszcze w lipcu. A tak skończyłam w zeszłym tygodniu - zszyłam rękaw i przyszyłam guziki.
W sumie to jestem z niego zadowolona, a dzięki kwadratowym guziczkom wyszedł mi "chiński mundurek". Nie wiem co na to moda, ale mi odpowiada.

Włóczka Perlina druty 3.5 oraz 4.00 Raczej 5 motków, ale nie pamiętam dokładnie.

Sweterek jest robiony od góry.
Rozmiar 42/44
Nabieram na druty oczka w ten sposób: 28 przód/1/15 rękawek/1/44 plecy/1/15 rękawek/1/28 przód. Najlepiej użyć markerów tam gdzie jest to pojedyncze oczko, bo w co drugim rzędzie dodajemy po jednym oczku przed i po oczku zaznaczonym markerem. A w rzędach powrotnych z narzutów robimy oczka przekręcone jeśli nie chcemy mieć dziurek.
Karczek robiłam na drutach 3,5 ściegiem francuskim.
Po ok. 20 cm oczka, które idą na rękawy nawlekamy na inną nitkę i robimy dalej łącząc plecy z przodami. Kiedy przejść ze ściegu francuskiego na ażurowy zależy od tego co lubimy. U mnie jest to po 16 cm od pachy. W międzyczasie w co 6 lub 8 rzędzie ujęłam po jednym oczku z każdej strony.
Część ze ściegiem ażurowym. Zmieniam druty na 4,00 - robimy 8 oczek ściegu francuskiego na początku i na końcu każdego rzędu - wyjdzie nam pliska z przodu. Ścieg ażurowy rozkładamy równomiernie. U mnie jest 35 cm ściegu ażurowego.



Całość zakończona jest pliską ze ściegu francuskiego 12 rzędów.

W oryginale Julietka nie ma rękawów a tylko krótkie rękawki. Można było zakończyć na w chwili łączenia przodu swetra z tyłem. U mnie są długie rękawy. Nie dodawałam oczek, a dzięki temu że zmieniłam druty na większe 4,00 to rękawy mi się rozszerzyły.

Nie wiem czy komuś pomoże mój chaotyczny opis. Guziki są zapinane na pętelki zrobione szydełkiem. Jak widać dekolt wyszedł mi dość duży. Więc i na większy rozmiar sweterek mógłby pasować. Dobrze jest robić na dwóch drutach z żyłką, wtedy łatwiej przymierzać w trakcie roboty.


I jeszcze 2 zdjęcia, które mąż zrobił mi przy wieczornej pracy. Na nich trochę lepiej widać wzór.






PS. Niech mi ktoś wyjaśni na czym polega to ulepszenie edytora tekstów, bo w tej chwili nie mogę centrować, zwiększać czcionki, dodawać kolorów, a jeszcze kilka - kilkanaści dni temu mogłam robić to wszystko.
PS.2 Wstawiłam sobie nowy licznik, będzie liczył od dziś. Może jak dojdę do magicznej liczby 777 to ogłoszę jakieś candy.

12 komentarzy:

  1. wyszedł pięknie, podziwiam za taaaaka pracę, mi sie koncepcja zmienia już w połowie pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O ! Piękny chiński mundurek :-)
    Bardzo mi się podoba a guziczki dodają mu tego "czegoś" co sprawia że jest niezwykły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny sweterek :-) Ja nawet się nie przymierzam....nie umiem na drutach buuuuu..

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyszło i dzięki za opis, może się skuszę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem ładniutki mundurek i guziczki super.
    I twarzowy taki...
    Z drutami radzisz sobie wspaniale!!!
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. A tu mi sie wydaje, że moja koleżanka zeszczuplała. Czy mi sie wydaje czy to czerń tak cie wysmukliła- super

    OdpowiedzUsuń
  7. By_giraffe, mi też często się kończy tak szybko, ale tym razem starałam się być twarda, choć zajęło mi to pół roku.
    Cyrylla, dziękuję. Mam nadzieję, że się nie wydurniam chodząc w tym do pracy, ale c tam.
    Mięta, druty nie są takie straszne i naprawdę warto się nauczyć.
    Zula, mam nadzieję, że dość jasny jest ten mój opis i Ci pomoże
    Splocik, dziękuję bardzo, komplement z twojej strony to naprawdę duże wyróżnienia dla mnie.
    Jola, przed tobą nic się nie ukryje:-) Szkopuł w tym, że waga raz w dół, a za chwilę w górę. Ciężki jest żywot łasucha.
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję bardzo za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się podoba ten twój sweterek. Czy mi się zdaje, czy może schudłaś ostatnio?

    Ja też miewam tak jak Ty z szalem z kolejnego wpisu... Tylko, że niektóre z tycg rzeczy chyba już się nie doczekają dokończenia...

    OdpowiedzUsuń
  9. Motylku, troszkę udało mi się schudnąć na diecie Dąbrowskiej we wrześniu i póki co nie przytyć - dzięki chorowaniu poniekąd. Ale brak mi silnej woli by jeszcze troszkę zrzucić.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Madziu sweterek jest prześliczny, chyba musiałaś być niegrzeczna, że siedzisz biedna pod stołem hihi

    OdpowiedzUsuń
  11. sweterek sliczny, gratuluję,
    prosze mi pomoc w "przerobieniu wspaniałego opisu" na rozmiar 38/40. bardzo proszę. Halinka

    OdpowiedzUsuń
  12. Halinko, aby zmniejszyc rozmiar, musisz nabrac mniej oczek na przody i tył - dobrze jest zostawic t\po te 15 oczek na rękawy. Myślę, że po 4 lub 6 oczek mniej na każdy przód i 6-8 mniej na tył.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz!