*
Jedną z największych moich pasji jest robienie na drutach. Próbuję to
połączyć z przyjemnością czytania. Co tydzień będę zamieszczała jedno
zdjęcie przedstawiające moją aktualną robótkę (robótki) i czytaną
książkę.
Bardzo
też lubię zaglądać na wasze blogi, by dowiedzieć się nad czym aktualnie
pracujecie i co czytacie. Podzielicie się ze mną swoimi pasjami.
Zapraszam w każdą środę na wspólne dzierganie i czytanie. * Gdybym wczoraj zaczynała pisać tego posta, to pewnie bym wciąż marudziła, że wszystko jest do du...., że smutno mi i szaro, że czuję się przygnieciona codziennością i że nawet mi się nie chce nic robić by ten stan rzeczy odmienić.
Teraz jednak jest mi trochę lżej (trwaj chwilo, trwaj), ale za to nie mam co pokazać. Stan robótki na drutach taki sam jak w zeszłym tygodniu, próba czapki nie udana, przerobiłam tylko trochę ponczo, które robiłam w zeszłym roku i nawet nie pokazałam, ale wciąż nie wiem czy to jest wersja ostateczna.
Poza przeczytaniem drugiej części Syrenki, nie posunęłam się również w lekturach do przodu. Znalazłam tylko kilka kolejnych, które chciałabym przeczytać. Wśród z nich znowu kilka poradników - jakoś mam taki okres w życiu, że chciałabym coś zmienić, nawet radykalnie, tylko muszę się na to przygotować, albo też po prostu zastanowić się, czy taka zmiana jest możliwa (czy mam wystarczające predyspozycje ku temu) i czy nie będzie stanowiła prawdziwej rewolucji w życiu moich bliskich.
I znowu będzie o Camilli Lackberg, jej książki podobają mi się coraz bardziej, są naprawdę zaskakujące i tym razem do samego końca nie wiedziałam kto jest zabójcą i kim jest tytułowa Syrenka. Już nie mogę się doczekać kolejnej książki z tej serii. Żałuję też, że przegapiłam w czarnej serii Kamieniarza, Ofiarę losu i Niemieckiego bękarta - może wkrótce już w antykwariacie będę mogła je sobie dokupić, albo może będą wrzucać do kiosków drugą turę?
A jak wam minął ten tydzień? Zapraszam na
Trzymam kciuki za spokojne rozwiązanie wszelkich wewnętrznych konfliktów u ciebie, ale i u mnie. Nie wiem czy to ta pora roku czy co, ale zmiana pożądana jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńKsiążek Camilli nie znam, ale tak się wszyscy zachwycają, że prędzej czy póżniej po nie sięgnę, żeby laikiem nie być i wiedzieć o czym mowa ^^
Może rzeczywiście to ta poru roku sprawia, że czujemy potrzebę zmiany.
UsuńNie wszyscy zachwycają się Camillą, ale ja akurat tak.
Nieważne, że robótki stoją, ważne, że na duchu lżej! Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńCiut lżej :-)
UsuńJa Lackberg uwielbiam. Mam nadzieję, że niedługo bedą jej nowe książki, bo jak na razie wyczytałam wszystko co wydała:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że smutki poszły precz. Teraz tylko czekać na przypływ weny :)
Ja jeszcze nie przeczytałam wszystkiego, ale widziałam, że właśnie nowa książka ma się ukazać w Szwecji. Ciekawe kiedy będzie w Polsce.
UsuńNo z tym smutkiem, to niestety już się "zaprzyjaźniłam", ale czasami nie daje rady :-(
Skoro można, to i ja się dołączam do wspólnego dziergania i czytania - dziś jako numer 6.
OdpowiedzUsuńSuper :-) Czym nas więcej tym weselej.
UsuńPrzyłączam się po raz pierwszy, po wakacjach odczułam głód lektury i włóczki! *^o^*
OdpowiedzUsuńSuper, super. Zaraz wpadnę poczytać co u Ciebie słychać po wakacjach.
Usuń...czasem słonce czasem deszcz...
OdpowiedzUsuńMasz rację, grunt to by słońce potrafiło się przebić zza chmur i czasami się udaje.
UsuńŻycie już jest takie przewrotne jest, że nie wiadomo, kiedy zacznie się nam w nim mieszac. Najważniejsze to się nie poddawac i przetrwac trudne chwile, a potem z wysoko podniesiona głowa dumne kroczyc przez świat.
OdpowiedzUsuńMi się w życiu pomieszało już bardzo dawno :-(
UsuńAle trzeba trwać mimo wszystko.
Najważniejsze, że zaświeciło światełko w ciemnym tunelu życiowych trosk :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję :-)
UsuńDni sa za krótkie. Nie starcza czasu na robótki. Wczoraj wędrowałam po blogach biorących udział w zabawie w czerwone. Dzisiejszy wieczór zajmie mi oglądanie, podziwianie prac tu zalinkowanych!
OdpowiedzUsuńMasz rację, blogowanie to ciężka praca i po tych odwiedzinach to naprawdę brak już czasu na robótki.
UsuńMadziu, wierzę że wszystko się dobrze ułoży. Twoje robótki są cudowne i dopracowane w każdym szczególe. Przekonałam się o tym, gdy dla Ciebie testowałam. Wierzę w Ciebie! Co do książek. Jestem w trakcie słuchania "Syrenki" i już prawie wiem, kto może kim być. Ale skoro mówisz, że zakończenie jest zaskakujące, to muszę zmienić moje myślenie. Mi również podoba się ta autorka i na pewno kolejna książka będzie jej autorstwa. Może czytałaś kiedyś książki Nicci French? Jeśli nie to polecam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Marta
Może ty masz lepsze przeczucia niż ja, ciekawa jestem, czy zgadłaś.
UsuńI dziękuję za słowa otuchy!
Magda, tez bym chciala wszystko zmienic i znalezc jakis nowy pomysl na zycie zawodowe (chyba jestesmy w podobnym punkcie) na rozstaju drog i czekamy na oswiecenie. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńOj chyba tak Beatko, czekamy na oświecenie, tylko czy się doczekamy?
UsuńMi na zmiany brakuje odwagi...
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Nie dajmy się tym gorszym dniom. Dobra herbata, tulanie z najbliższymi i będzie lepiej. :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki. ^^
Niestety mi też brak tej odwagi i dlatego ciągle "szukam" i odwlekam.
UsuńA na najbliższych jakoś też ostatnio warczę :-(
Czas leczy rany, to i rozwiązanie przyniesie. Byle bezbolesne i optymistyczne :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, mam nadzieję, że czas przyniesie to rozwiązanie :-) Dziękuję.
UsuńMadziu! Powodzenia w planowanych rewolucjach! Jak mawiają - do odważnych świat należy!
OdpowiedzUsuńNie obiecuję cotygodniowych wpisów robótkowych, ale na ile wolne chwilę pozwolą to "przysiądę" się czasem z robótka i książką:) Twoje wyzwanie działa na mnie inspirująco!
Pozdrawiam!
Właśnie, ja raczej z tych mało odważnych, ale skoro doszłam do ściany, to spróbuję coś zmienić.
UsuńSuper, że WCiD działa tak inspirująco. Zapraszam do udziału kiedy tylko masz czas.
Pozdrawiam
Z dużym opóźnieniem ale i ja się z chęcią przyłączę, ostatnio mam potrzebę taki sympatycznych wspólnych inicjatyw relaksacyjnych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Super :-)
UsuńBardzo mi miło!