Zazdrościłam posiadaczom iPhonów możliwości robienia zdjęć przy pomocy bardzo popularnego Instagramu.
Zazdrościłam dopóki nie załadowałam na mój telefon aplikacji Vignette. Dzisiaj wracając ze spaceru przez park pstryknęłam parę fotek – w pełnym słońcu. Bawiła się przy tym jak dziecko.
Jak widzicie głównym obiektem zdjęć była Judyta. Nie przerabiałam już tych zdjęć w żadnym programie graficznym :-)
Często sobie obiecywałam, że będę nosiła ze sobą aparat, ale niestety jest za ciężki, torba i bez niego jest ciężka. Teraz będę mogła bawić się przy pomocy telefonu.
Na resztę dnia miałam w planach szycie poduszki, ale po spacerze i zrobieniu obiadu i załatwieniu paru domowych spraw nie mam siły siedzieć przy maszynie. Takie uroki życia anemiczki.
Faktycznie - zabawa przednia.
OdpowiedzUsuńJudytka wyrasta na piękną pannę :-))
Zdjęcie z plecaczkiem i drugie - po skosie w prawo - super!!
Ata, dziękuję. Mi też podoba się najbardziej to zdjęcie z plecaczkiem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam