Od dwóch lat jako Stowarzyszenie wystawiamy się w czasie Jarmarku o nazwie Kaziuki. W tym roku wystąpiliśmy bardzo skromnie, a i pogoda nie dopisała. Zamiast stac 6 godzin wytrzymałyśmy tylko 3, na przemian świeciło słońce i padał śnieg, ale najgorszy był wiatr, który zdmuchiwał nam bibeloty ze stolika i oczywiście przenikał na wskroś. Pooglądałam sobie jednak co wystawiają twórcy ludowi.
Palmy i kwiaty
Przeróżne jajka – wykonane techniką decoupage, ozdobione haftem krzyżykowym, a także tradycyjne pisanki i kraszanki. W tym roku niestety nie widziałam jajek grawerowanych
Ale także mniej świąteczne ale nie mniej piękne ważki:
teraz oczywiście żałuję, że nie zapytałam o cenę – z drugiej strony nie bardzo wiem co mogłabym z nimi robic – no tak są by oko cieszyc, ale jeśli musiałabym chowac przed wszędobylskimi łapkami Julka to nie bardzo bym nacieszyła oko.
Ceramiczne kwiaty :
Były też piękne haftowane serwety i bieżniki – sporo z motywami świątecznymi.
Ale ja na przekór chyba upatrzyłam sobie bieżnik jesienny i o to on na moim stole.
i jabłuszka i gruszeczki z bliska
Haft wykonany wełną.
Jak się obrobię z innymi haftami to spróbuję tej techniki. Szczególnie, że mam kilka książek o hafcie, pora spróbowac ;-)
A na koniec moja wypocinka.
Przyznaję – nie mam zupełnie ręki do kwiatów, a byc może i klimatu w domu i niestety mimo iż bardzo lubię storczyki nie umiem ich hodować. Spróbowałam więc zrobic sobie z bibuły. Wyszło tak sobie, ale pierwsze koty za płoty, więc pokazuję (na nowym bieżniku). Tylko nie rozwiązałam jeszcze problemu przysłonięcia gąbki, w którą wbity jest kwiat.