*
Jedną z największych moich pasji jest robienie na drutach. Próbuję to
połączyć z przyjemnością czytania. Co tydzień będę zamieszczała jedno
zdjęcie przedstawiające moją aktualną robótkę (robótki) i czytaną
książkę.
Bardzo
też lubię zaglądać na wasze blogi, by dowiedzieć się nad czym aktualnie
pracujecie i co czytacie. Podzielicie się ze mną swoimi pasjami.
Zapraszam w każdą środę na wspólne dzierganie i czytanie. *
Ostatnio bardziej pochłania mnie czytanie niż dzierganie, dlatego dzisiaj na zdjęciu Kindle i ukończony sweterek.
Prawda jest taka, że ten sweterek wciąż nie jest ukończony, bo nie ma żadnego zapięcia, miałam przyszyć tasiemki i do nich przyszyć zatrzaski, a później na wierzchu jeszcze guziki, ale wkrótce zima się skończy, a sweterek w takim stanie leżał już od kilku miesięcy, więc szkoda by było go nie nosić i noszę bez guzików. W pracy i tak mi w nim za ciepło, tylko pod płaszczem trochę jak się przody rozchodzą robi się chłodno, ale od czego jest chusta ;-).
Sweterek zaczęłam robić w styczniu 2014 roku, skończyłam jakoś na wiosnę, ale przez te guziki leżał i leżał. Czyli jeden UFOk z mojego stosiku mogę sobie skreślić. Robiłam z Babyalpaca Silk Drops i chociaż robił się z niej przyjemnie, to włóczka ma dwie wady. Po ,jest mało sprężysta i dlatego nie wyszła mi pliska z dziurkami, musiałam ją spruć. Po drugie, nałożyłam sweterek tylko kilka razy,a już an bokach się mechaci. A tak poza tym, to dzięki dodatkowi jedwabiu ma ładny połysk i mimo iż włóczka jest cienka, to sweterek jest bardzo ciepły.
I włóczka ta średnio spisuje się we wzorach żakardowych właśnie przez to, że jest mało sprężysta. Mimo to żakardy mi się podobają coraz bardziej, a takie stonowane jak w tym sweterku najbardziej.
Jeśli zaś chodzi o czytanie to skończyłam drugi tom Trylogii Stulecia: Zima świata. I muszę przyznać, że podobał mi się o wiele bardziej niż tom pierwszy. Do samego końca Follett trzymał równy poziom. Wydaje mi się, że moje zainteresowanie tą trylogią jest spowodowane całkowitym brakiem wiedzy historycznej. Moja edukacja szkolna i w szkole podstawowej i szkole średniej kończyła się na II wojnie światowej oczywiście wg PRL-owskiej poprawności historycznej. Dlatego też mknęłam przez te oba tomy jak huragan i w poniedziałek już nie miałam co czytać. Próbowałam zadowolić się słuchaniem Harrego Pottera po angielsku (wciąż go słucham, ale nie zaliczam tego do czytania, bo już wszystkie tomy po polsku dawno przeczytałam, a wersję angielską traktuję jako ćwiczenie językowe), zaczęłam też czytać "If I stay", czyli "Zostań jeśli kochasz" Gayle Forman, ale nie mogłam przestać myśleć o dalszych losach bohaterów (a raczej ich dzieci) Trylogii Stulecia. I wczoraj późnym wieczorem zakupiłam ostatni tom "Krawędź wieczności") i oczywiście musiałam przeczytać kilkadziesiąt stron. A dziś oczywiście wyglądam jak bym miała zasnąć na stojąco.
ależ mi się podoba połączenie szarości z różami i fioletami! jak róż sam w sobie do mnie nie mówi, to z szarością mnie zachwyca. nie czytałam Folletta - muszę podebrać książki tacie, jest jego fanem :)
OdpowiedzUsuńMi też sam róż nie odpowiada, ale to jest raczej lila, a z szarością lubię bardzo.
UsuńMam nadzieję, że trylogia stulecie spodoba ci się.
Bardzo ładny sweterek. Śliczne delikatne wzory żakardowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Dziękuję.
UsuńPołączenie kolorów cudne , zwłaszcza przejście z jednego koloru w drugi .
OdpowiedzUsuńTe przejście to zasługa wzoru, w przypadku takich stonowanych kolorów, to wzór nie jest aż tak bardzo wyraźny.
UsuńSweterek prześliczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie
Usuńpiekny sweterek Uwielbiam połączenie szarości z rózem
OdpowiedzUsuńJa też, ja też. Dziękuję.
UsuńMakneto! to połączenie koloró jest boskie!!!! i akurat tak rozłożony żakard powoduje, że w pierwszej chwili pomyślałam: o jaka ładna mgiełka; dopiero po chwili zauważyłam, że to wzór. Fantastyczny sweterek i dobrze, że go nosisz, bo szkoda byłoby go chować na półkach.
OdpowiedzUsuńAnka
I tak przeleżał za długo, aż mi samej szkoda się go zrobiło. Na zdjęciach to rzeczywiście wygląda jak mgiełka.
UsuńPiękny sweterek! Bardzo ładnie wygląda taki delikatny i stonowany żakard, wyjątkowo elegancko.
OdpowiedzUsuńLubię takie stonowane rzeczy.
UsuńPiękny, piekny sweterek:) Najbardziej podobają mi się kolorki:)
OdpowiedzUsuńTakie połączenie kolorów mi też odpowiada, ale muszę spróbować zrobić jeszcze jakiś sweterek z kontrastowym połączeniem kolorów dla porównania.
UsuńWybrałaś piękne połączenie kolorystyczne! Idealnie się prezentuje na zaśnieżonym tle. *^v^*
OdpowiedzUsuńZa dużo to tego śniegu nie było, ale rzeczywiście chłodne odcienie lubią zimowe widoki.
UsuńPiękny sweter :)) Kolory cudnie się mieszają.
OdpowiedzUsuńSweter świetny, ta mieszaninka kolorów...wow :)
OdpowiedzUsuńPiekny swterek, piekne ma kolorki i ladnie Ci w nim :-)
OdpowiedzUsuńAch, jaki piękny!!! i to zestawienie kolorów!! C U D O !
OdpowiedzUsuńSliczny ten sweterek, lubie takie polaczenia kolorkow:) Ciesze sie , ze zgadzamy sie w sprawie ksiazki, ja tez drugi tom lubialm duzo bardziej niz pierwszy. Trzeci caly czas czeka na swoja chwile. wiesz, ze ja caly czas mysle o Zlodziejce i tez nie moge jeszcze zdecydowac sie , zeby obejrzec film. Caly czas trawie ksiazke, dlatego teraz czytam cos lzejszego. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek.
OdpowiedzUsuńMam podobne uczucia w stosunku do zestawu kolorów i wzorów wrabianych, jednak jeśli chodzi o Dropsa, to nie lubię żadnej z włóczek tego producenta.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory i sweterek bomba!
OdpowiedzUsuńSzarość z odrobiną różu - połączenie idealne. Kocham to.
OdpowiedzUsuńBrak guzików czy innego wiązania w niczym mu nie ujmuje :) Ja bym nawet specjalnie zostawiła tak jak jest :) Leży doskonale :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia, sweter i oczywiście Ty! i Jakie cudne włosy! po prostu przepięknie :-)
OdpowiedzUsuńWłosy to przybierają kolor w zależności od światła w otoczeniu, na śniegu wyszły bardziej intensywne niż w rzeczywistości.
UsuńŚwietny post!
OdpowiedzUsuńwww.amelieatelier.blogspot.com
Witaj Makneto! Zadebiutowałam dziś w zabawie. Mam nadzieję, że czegoś nie pokręciłam, miałam wrażenie, że są jakieś problemy z linkiem i próbowałam kilka razy.
OdpowiedzUsuńTwój sweterek jest prześliczny. To jest to co uwielbiam - żakard, a do tego połączenie różu z szarością. Zmotywowałaś mnie do sięgnięcia do Trylogii stulecia, choć po Filarach ziemi, nie spodziewałabym się czegoś słabego.
Sama lubię żakardy w szarościach.
UsuńJeśli chodzi o ostatnią część trylogii, to jestem w połowie i na razie mi się podoba.
Dołączam do wspólnego dziergania i czytania! Na razie, co prawda, moje umiejętności drutowe na wiele nie pozwalają, ale mam nadzieję niedługo dojść do jako takiej wprawy ;) Chętnie będę obserwowała Twojego bloga <3
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się przyłączyłaś. A wprawa przychodzi z praktyką.
UsuńPozdrawiam
Sweterek jak zwykle super , ale mnie interesuje coś innego , czy ty czytasz i dziergasz jednocześnie ?
OdpowiedzUsuńBo to chyba jest niemożliwe !Ale ty jesteś tak zdolna że ...
Pozdrawiam
Czasami udaje się czytać i dziergać w tym samym czasie. I bez przesady z tymi zdolnościami, ja prosta kobita jestem, po prostu lubię sobie podziergać i poczytać.
Usuńten żakardowy wzór w połączeniu z tymi kolorami - jest oszołamiająco elegancki - podoba mi się bardzo - pozdrawiam, El
OdpowiedzUsuń