Julek ostatnio zupełnie nie ma apetytu. W końcu chorowanie to nie łatwa sprawa.
Żeby dziecko całkiem mi nie opadło z sił, postanowiłam przygotować zdrowy deser i upiec ciasto z kaszy jaglanej i jabłek. Jest to ciasto bezmleczne i bezglutenowe, a w wersji z ksylitolem będzie również bezcukrowe - idealne w diecie Julka.
Ciasto jest super proste do zrobienia, tylko dość długo się je piecze.
Składniki:
* opakowanie kaszy jaglanej (350g)
* 7 sporych jabłek - ciasto lepiej się udaje, gdy jabłka są soczyste.
* pół szklanki cukru lub 1/4 szklanki ksylitolu
* garść rodzynek i suszonej żurawiny
* cukier waniliowy
* masło do wysmarowania formy lub papier do pieczenie do wyłożenia foremek.
Wykonanie:
1. Nagrzać piekarnik do 175 stopni.
2. Obrane jabłka zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Wymieszać z cukrem i cukrem waniliowym.
3. Dodać kaszę jaglaną i suszone owoce. Dobrze wymieszać.
4. Wysmarować żaroodporne naczynie masłem (ja wolę taką wersję) lub wyłożyć dwie keksówki papierem do pieczenia. Dobrze docisnąć wszystkie składniki łyżkę.
5. Piec przez 1,5 godziny.
Smacznego poniedziałku
Przepis, który być może pozwoli mi oswoić kaszę jaglaną, jakoś nie mogę się do niej przekonać, aż wstyd normalnie, bo ja przecież wszystko jadam... *^v^*
OdpowiedzUsuńZnam podobny przepis. Różni się tylko tym, że kaszę jaglaną gotuję i czekam aż ostygnie. Wtedy wszystkie składniki mieszam i miksuję blenderem. Jest wtedy gładka masa. Może przez to, że kasza jest ugotowana proces pieczernia jest krótszy. Ja swoje piekę ok. 1 godz. Suszone owoce u mnie to daktyle i rodzynki :) Tłuszczem jest 10 ml oleju i 90 ml mleka roślinnego. Uważam, że ciasto jest smaczne, a przede wszystkim zdrowe. Również gorąco polecam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Muszę wypróbować twoją wersję.
UsuńO, jakie fajne ciasto i chyba by pasowało do mojej diety lekkostrawnej, tylko o połowę mniej składników musiałabym dać, bo u mnie tylko ja takie wynalazki jadam.
OdpowiedzUsuńSame zalety. Chętnie upiekę. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis i jak znalazł dla mnie (znów niczego oprócz ryżu nie mogę jeść... alergia wróciła...). Dziękuję za podanie go, z chęcią wypróbuję!
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
Asia
Współczuję, wiem jak to jest.
UsuńBrzmi i wygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuńMusze wyprobowac,dziekuje za smakowity przepis. Pozdrawiam serdecznie BEata
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziecie zadowolone.
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, muszę spróbować;)
OdpowiedzUsuń