Szukaj na tym blogu

niedziela, 16 marca 2014

52 tygodnie szczęścia (1/52)

Postanowiłam spróbować jeszcze raz z tą dokumentacją drobnych chwil, które sprawiają, że życie staje się przyjemniejsze.  Trochę trudno wyrobić sobie nawyk częstego  robienia zdjęć, ale postanowiłam, że będę więcej cykać po prostu komórką i coraz częściej wrzucać zdjęcia na instagram, a potem będę mogła wybrać sobie te 4 na co tygodniowe podsumowanie tygodnia na blogu.

1. Fotka zrobiona w czasie spaceru z pogotowia i apteki do domu.


2. Z pracowni - obraz nad którym pracuję od miesiąca (tzn. pracuję w tym samym czasie nad kilkoma, bo olej długo schnie i trzeba czekać), ale wciąż jeszcze jest nieskończony.  Temat - Żywioły


Takie obcowanie z farbami to prawdziwe odprężenie nawet jeśli nie zawsze wychodzi tak jak by się chciało. 

3. Wciąż pracuję nad swetrem. W sumie to w środę tylko przełożyłam kawałki rękawów na odpowiednie druty i zajęłam się szukaniem odłożonej w bezpieczne miejsce wełny.  Zrobiłam przez to jeszcze większy bajzel niż mam zwykle. A wełnę znalazłam dopiero wczoraj. Tak więc rękawków jest niewiele, bo chociaż wzór mówi inaczej to ja zrobiłam najpierw tułów od dołu do góry, a teraz robię rękawy od góry. I chociaż czas przy robieniu rękawów ciągnie się jak gumaaaaaaaaa, to jestem zadowolona, że w końcu się za nie wzięłam. Przy okazji pooglądałam dzisiaj Annę Kareninę w wersji z 2012 roku.


4. A w tym tygodniu z mężem (tzn. głównie mój mąż, ja tylko asystowałam) zabraliśmy się za wysiewanie ziół. I już po 3 dniach wykiełkowała nam rukola. 



Agnieszka z blogu First Indian Summer też bawi się z 52 tygodnie szczęścia.

20 komentarzy:

  1. Świetny pomysł z tym łapaniem magicznych chwil :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam również do łapania i dzielenia się nimi z nami.

      Usuń
  2. Uwielbiam rukolę. Zazdroszczę miejsca na wysiew. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, nie ma czego zazdrościć, w końcu to tylko do skrzynki wysiane.

      Usuń
  3. bardzo fajny pomysł :D chyba pożyczę ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę, pożyczaj i dziel się fotkami na blogu.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Fajne wyzwanie - rzeczywiście chyba w każdym dniu jest coś, co daje nam szczęście, a my tylko czasem to zauważamy - muszę sobie pomyśleć nad tym :) Zazdroszczę (w pozytywnym znaczeniu) kontaktu z farbami - pięknie malujesz! Ja też czasem coś tam "paćkam" - malując z córcią, może nie jest toto piękne, ale daje mi dużo przyjemności. Trzymam kciuki za ukończenie swetra!
    Pozdrawiam cieplutko,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek tak czasami goni, że nie widzi tych drobnych radości. Z tą pięknością paćkania to różnie bywa. Często nie jestem zadowolona i poprawiam, poprawiam bez końca.

      Usuń
  5. ooo nowe wyzwanie:) ja się na nowo zaprzyjaźniam z aparatem więc może też dołączę?
    Ale i tak największe zaskoczenie - obraz - choć jeszcze nieskończony, jest suuuper !!!! żywioły jak żywe !!
    trzymam kciuki za sweterek - znam ten ból gumowego czasu zwłaszcza jak juz blizej niz dalej
    ps. jakoś mi umknęło, że i taką sztuką się zajmujesz. Podziwiam szczerze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie do końca nowe wyzwanie. Próbowałam już w zeszłym roku, ale nie bardzo mi wyszło.
      Serdecznie zapraszam do udziału :-)
      I dziękuję za miłe słowa co do obrazu, jeszcze trochę pracy mi zostało.

      Usuń
  6. Zaskoczyłaś mnie tym obrazem, -pięknie malujesz.
    Sweterek wydziergasz zanim się obejrzysz.
    Cieplutko pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Sama pewnie bym nie dała rady, ale chodzę na zajęcia w Domu Kultury i dzięki dopingowi instruktorki coś tam się udaje namalować.

      Usuń
  7. Cieszę się,że postanowiłaś się przyłączyć.Pięknie malujesz,nie wiedziałam,że zajmujesz się również malarstwem :)Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyłączyć się to ja chciałam od 1 stycznia, ale jakoś nie wyszło. Co do malowania, to od 2 lat chodzę od czasu do czasu do Domu Kultury i tam maluję i kilka obrazów już pokazywałam na blogu. Bardzo dziękuję za miłe słowa.
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. A ja od tygodnia usiłuję bezskutecznie wysiać rzeżuchę :( Zapominam kupić nasionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym to ja miała kupować nasiona, to też pewnie by nic z tego nie wyszło :-)

      Usuń
  9. Cudowny projekt - ja sie na to pisze. Rzeczywiscie gdy zastanawiamy sie nad tym co dobrego zdarzylo sie w naszym zyciu, to jest tego duzo wiecej niz bysmy przypuszczali. Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, cieszę się, że nas coraz więcej do łapania tych cudownych chwil, chętnie pozaglądam do ciebie, by i twoje zobaczyć.

      Usuń
  10. A wiesz ,że te Twoje obrazy to naprawdę mają w sobie to coś!!!! Maluj!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Każdy obraz to odbicie charakteru, a może nawet duszy jego twórcy :-)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za komentarz!