Jednak nie daję rady codziennie umieszczac wpisów. W ferie wydawało się to banalne, jednak w czwartek nie miałam czasu, a wczoraj po prostu zapomniałam to zrobic.
Dzień 9 - moje ręce po prostu sobie daruję - teraz zimą są szorstkie, wysuszone, a malowanie paznokci nigdy mi nie pasowało. Koleżanki się ze mnie śmieją, że duszę się od lakieru.
Dzień 10 - moja torba na robótki. Do przechowywania aktualnych robótek wykorzystuję torby po prezentach. Trzymam w niej motek lub dwa włóczki, zaczętą robótkę, potrzebne druty, wzór i coś do pisania. Czasami jeszcze linijkę lub centymetr krawiecki.
A ponieważ mam zwykle kilka takich robótek zaczętych to mam i kilka torebek. Zwykle trzymałam je poupychane po różnych szafkach i dlatego czasami zapominam o nich. Ostatnio w OBI kupiłam sobie duży plastikowy pojemnik i w nim trzymam takie torby pod biurkiem.
A dzisiaj prawie już ukończony WIP - chusta, którą zaczęłam w zeszłą niedzielę. Cała zrobiona na drutach, tylko początek i koniec zrobiony jest szydełkiem.
Dziękuję serdecznie Wam, że mi tak kibicujecie w moim zdjęciowym przedsięwzięciu. Fajnie wiedziec, że ktoś to ogląda i czyta.
A co do zielonych włóczek - częśc z nich kupiłam na chusty, częśc na sweterki i niby mam w głowie co chcę z nich zrobic, ale wciąż coś mnie powstrzymuje ;-)
Strasznie fajna ta chusta, ciekawa jestem, jak całość wygląda :)
OdpowiedzUsuńpewnie że trzymam kciuki i kibicuję :)) czekam na chustę bo strasznie mnie intryguje jej wygląd :))
OdpowiedzUsuńChusta bardzo ciekawa, sposób na przechowywanie rozpoczętych robótek jest doskonały.
OdpowiedzUsuńpomysl z torbami od prezentow swietny..chyba tez tak zrobie..chusta zapowiada sie swietnie...pozdrawiamania
OdpowiedzUsuńDoskonaly sposob przechowywania robotek, chyba odgapie, wreszcie mialabym wszystko w jednym miejscu.
OdpowiedzUsuńChusta wyglada jak wyglada, obiecujaco, pokaz ja cala.
...sporo tych aktualnych robótek, czekam na efekty końcowe, pozdrawiam.papa
OdpowiedzUsuńTeż mi się ten pomysł na przechowywanie robótek podoba. Też mam dużo pozaczynanych, czekających na zmiłuj się, pochowanych w różnych miejscach. A po imprezie urodzinowej mojej córci mam tyle torebek, ze jest w co pakować ;p
OdpowiedzUsuń