Co jest istotą świąt? Zajączki, wielkanocne baby, pisanki, lśniące okna i podłogi, stół uginający się pod ciężarem jedzenia?
Owszem, miło jest, gdy dookoła panuje świąteczna aura, ale żadne nawet najsmaczniejsze ciasto, najpiękniejsze kraszanki czy biały obrus na stole, nie zastąpią uśmiechu, uścisku, serdecznych słów, nie zastąpią bycia razem.
Siedziałam dzisiaj przy stole słuchając moich dyskutujących o życiu, świecie, polityce ( i o wszystkim o czym Polacy zwykle rozmawiają podczas rodzinnych nasiadówek) synów i cieszyłam się właśnie z tego, że jesteśmy razem, że chce nam się ze sobą gadać nawet jeśli mamy całkiem odmienne zdanie na każdy temat. Nie mogłam wyjść z podziwu, że nie tak dawno małe ruchliwe pędraki, a dzisiaj mądrzy, młodzi ludzie z własnym światopoglądem i zasadami.
Bo w Święta (i nie tylko) najważniejsza jest rodzina.
Powiedzieliście ostatnio dziecku, mężowi, mamie lub ojcu, że ich kochacie, że jesteście z nich dumni, przytuliliście się do nich tak po prostu? Drobny gest, a tyle może zmienić na plus. Ponoć przytulanie jest potrzebne dla naszego zdrowia a nawet życia.
"Potrzeba czterech przytuleń dziennie, żeby przeżyć, osiem, żeby czuć się dobrze i dwanaście, żeby się rozwijać." Virginia Satir
Dla mnie jest to też czas na zwykłe bycznie się, siedzenie na fotelu z drutami lub szydełkiem (wyciągnęłam szydełko) i włóczką w rękach i z własnymi myślami w głowie. Nie muszę nigdzie się spieszyć, więc mogę spokojnie podumać nad tym czego tak naprawdę chcę, czego tak naprawdę pragnę. Po prostu mogę pobyć sama ze sobą. Albo ze książką.
Próbuję się rozprawić z następnym ufokiem i dorabiam African Flowers na kocyk dla Judyty.
♥♥♥♥♥♥♥♥
Ostatnio jaka pogoda jest za oknem każdy widzi, ale dzięki temu codziennie można na niebie oglądać niezwykły spektakl. Jak dobrze, że mój mąż potrafi w odpowiednim momencie chwycić za aparat.
Bo w życiu ważne są tylko chwile.
Pozdrawiam serdecznie
PS. Zapraszam serdecznie do brania udziału w Sobotnim link party.
Piękne zdjęcia. Udanego drugiego dnia świętowania.
OdpowiedzUsuńWspaniałego świętowania,dobrego wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńWzięłam sobie do serca to przytulanie :)
OdpowiedzUsuńKot na kolanach, druty w ręce - lubię takie świętowanie :)
Wzięłam sobie do serca to przytulanie :)
OdpowiedzUsuńKot na kolanach, druty w ręce - lubię takie świętowanie :)
Zdecydowanie się zgadzam. Dla mnie porzadne swieta to powinien być odpoczynek w gronie rodziny :) A tymczasem pozdrawiam z pracy, 3500km od domu :(
OdpowiedzUsuńBardzo mądre słowa!
OdpowiedzUsuńTwój mąż ma oko do pięknych zdjęć, niech nie wypuszcza z rąk aparatu! *^o^*
super zdjęcia jedno to jak fruwające UFo.
OdpowiedzUsuńSliczne krokusy i afrykany.
Trzeba powtarzać kocham cię i przytulać ile się da!
Zgadzam sie z Toba , ja to nawet nie praktykuje czegos takiego jak generalne porzadki przedswiateczne, uwazam ze jest tyle innych rzeczy do zrobienia, a sprzatam na biezaco, cudnie tak sobie odpoczac w swieta z szydelkiem, czy ksiazka i nie spieszyc sie nigdzie. Zdjecia meza sa przepiekne, uwielbiam patrzec na niebo, a on to cudownie uchwyca. Pozdrawiam i zycze jak najwiecej takich pieknych chwil:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZgadza się najważniejsze to być razem, a przytulania nigdy za dużo :)
Piękne widoczki.
OdpowiedzUsuń