* Jedną z największych moich pasji jest robienie na drutach. Próbuję to połączyć z przyjemnością czytania. Co tydzień będę zamieszczała jedno zdjęcie przedstawiające moją aktualną robótkę (robótki) i czytaną książkę.
Bardzo też lubię zaglądać na wasze blogi, by dowiedzieć się nad czym aktualnie pracujecie i co czytacie. Podzielicie się ze mną swoimi pasjami.
Zapraszam w każdą środę na wspólne dzierganie i czytanie. *
Na jakieś 5 minut skończyłam z dzierganiem chust, bo w końcu muszę wydziergać sobie bluzeczkę. Nitkę zakupiłam na wiosnę, nawet pokazywałam Wam próbki nią wykonane, a bluzeczka miała być na lato, bo to wiskoza. Lato już mija, bluzeczki nie ma. Na szczęście było zbyt gorące na bluzkę z rękawkiem 3/4.
W sobotę spędziłam sporo czasu dziergając ściągacz z małych warkoczyków dostając przy tym szału, gdyż nitka rozdzielała się na milion pojedyńczych niteczek.
Na szczęście "ściągacz" skończony i teraz nie zostało nic innego jak gnać w górę ... albo pruć i poprawiać ;-)
Jeśli chodzi zaś o czytanie, to na tapecie wciąż Agathę Christie A.B.C, ale mam w tym tygodniu ambitny plan, nie tylko skończyć A.B.C. ale i przeczytać "Like a Virgin." Ostatnio zaczęłam czytać książki "rozwojowe", bo zauważyłam, że dzięki temu łatwiej mi się skupić na jednym obszarze działania, a nie wciąż szukać nowości.
A wy co czytacie i kraftujecie?
Zapraszam na
PS. Nie że jakaś strasznie czuła jestem na swoim punkcie, ale tak jak już wcześniej pisałam, chciałabym aby zabawa się rozwijała, a do tego potrzeba nowych uczestników. Nowi uczestnicy zaś biorą się często z tego, że na Waszych blogach czytają o tej zabawie i po linku trafiają do źródła. Dlatego bardzo proszę, jeśli dodajecie pod tym wpisem swój link ze zdjęciem, nie zapominajcie o dodaniu na swoim blogu, we wpisie z cyklu Wspólne dzierganie i czytanie, linku do mojego aktualnego wpisu.
Ładny kolor włóczki. A warkoczowy ściągacz super się prezentuje. Lubię takie ściągacze :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Często widuję na blogach wpisy o robótkowaniu i czytaniu. Chętnie bym sie przyłączyła do zabawy. Możesz napisac mi na czym to konkretnie polega?
OdpowiedzUsuńmonikaw159@gmail.com
Sweterek zapowiada sie pieknie, ale musialas napracowac sie z tymi warkoczykami, jestem pelna podziwu:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚciągacz prześliczny! Kolor zresztą też. A z milionami nitek to doskonale Cie rozumiem, właśnie zrobiłam próbkę (Safran z wiskozą) i nie spodziewałam się, że taka niezbyt gruba w końcu nitka ma tyle nitek w sobie. Bardzo, bardzo trzeba się uważnie wkłuwać, a ona i tak się od spojrzenia chyba rozwarstwia. No ale poza tym jest milusia. :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie:) jestem osobą dopiero raczkująca w blogowym robótkowym świecie, ale tak jak Pani bardzo lubię zarówno
OdpowiedzUsuńdziergać jak i czytać:) Świetny pomysł z tym "wyzwaniem"), pozwoliłam sobie się przyłączyć. Pozdrawiam:)
Ponownie widzę piękny kolor włóczki.Podoba mi się równieżTwój ściągacz.Zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten ściągacz! Zapewne wymagał sporo pracy. Rozwarstwiająca się nitka też by mnie denerwowała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Zapowiada się pięknie, a do tego ten kobiecy kolor. :)
OdpowiedzUsuńZ rozwarstwiającą się nitką też mam problem, a czekają 2 motki do przerobienia [jeśli spruję w końcu te kawałki swetrów zaczynane sto razy...:p ].