Mój pierwszy projekt jest troszeczkę naciągany, bo tak naprawdę to moja chusta marcowa, czyli March MKAL Shawl, który bardzo bardzo powoli wykańczałam.
Zrobiłam
ją z Lenki. I chociaż włóczka jest całkiem fajna, jak na len i na tę
cenę, to chyba jednak nie dam rady nosić takiej chusty, bo jest sporo
objętościowo. Z takiej lnianej nitki to chyba musiałabym jakiś wąski
szaliczek tylko nosić.
I dlatego też wciąż nie ma pochowanych nitek.
Ale jeśli ktoś by chciał zostać właścicielem tej dużej chusty lnianej, to zakończę nitki i sprzedam ją za jakieś 100 zł (plus przesyłka)
Zapraszam Was serdecznie do wrzucania linków do swoich wpisów blogowych z pierwszą, czerwcową chusta.
Jeśli nie macie bloga, a poublikowałyście w grupie na facebooku, również możecie wrzucić zdjęcie.
Jeśli zaś nie macie bloga, nie działacie na fejsie, a i tak chciałybyście pochwalić się swoją chustą, to dodajcie zdjęcie w komentarzach.
Dla osób, które będą wytrwałe i przez 12 miesięcy będą brały udział w naszej zabawie przewiduję małe niespodzianki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz!