Piloty z pewnością też, ale robótki teraz są modne. Zaprzyjaźniona uczennica klasy trzeciej podstawówki szydełkuje zawzięcie z koleżankami z klasy (dzierga nawet w kolejkach do kasy) i plecie sznurki z żyłki. :)
Piękne obrazy. Teraz też się dziergające panny znajdą. Właśnie maja dzis do mnie przyjść na kolejna lekcję :) Bardzo smutne jest to co piszesz o pracy w szkole. Ja mój okres nauczycielstwa wspominam miło i całey czas bylo mi żal, że juz nie pracuję w tym zawodzie. Ale im więcej słucham koleżanek nauczycielek tym mniej mi żal. Życze cudownych uczniów! Wszelkiej pomyślności
Ja też wierzę, że są jeszcze dzieciaki zafascynowane kreatywnymi robótkami :) Zapraszamy do nas na rozdanie http://mamanakaruzeli.blogspot.com/2014/02/konkurs-dla-kreatywnych.html
O ile praca w szkolnictwie corazbardziej sterująca, o tyle w robotkowym szkoleniu jest coraz lepiej. Ja ostatnio uczylam szydelkowania chlopca w wieku 9 lat. I muszę przyznać- rewelacyjny uczeń. Czego i tobie życzę. Pozdrawiam.
Piloty z pewnością też, ale robótki teraz są modne. Zaprzyjaźniona uczennica klasy trzeciej podstawówki szydełkuje zawzięcie z koleżankami z klasy (dzierga nawet w kolejkach do kasy) i plecie sznurki z żyłki. :)
OdpowiedzUsuńPiękne obrazy. Teraz też się dziergające panny znajdą. Właśnie maja dzis do mnie przyjść na kolejna lekcję :)
OdpowiedzUsuńBardzo smutne jest to co piszesz o pracy w szkole. Ja mój okres nauczycielstwa wspominam miło i całey czas bylo mi żal, że juz nie pracuję w tym zawodzie. Ale im więcej słucham koleżanek nauczycielek tym mniej mi żal. Życze cudownych uczniów!
Wszelkiej pomyślności
Ja też wierzę, że są jeszcze dzieciaki zafascynowane kreatywnymi robótkami :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas na rozdanie http://mamanakaruzeli.blogspot.com/2014/02/konkurs-dla-kreatywnych.html
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObrazy piękne ;)
OdpowiedzUsuńDla moich uczniów prowadziłam cotygodniowe warsztaty rękodzielnicze, czasem przychodzili w ilości "hurtowej", co mnie bardzo cieszyło :)
OdpowiedzUsuńPiękne te obrazy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Dorota
O ile praca w szkolnictwie corazbardziej sterująca, o tyle w robotkowym szkoleniu jest coraz lepiej. Ja ostatnio uczylam szydelkowania chlopca w wieku 9 lat. I muszę przyznać- rewelacyjny uczeń. Czego i tobie życzę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmoja pieciolatka garnie sie do robotek, choc paluszki jeszcze malusie i ciezko jej druty utrzymac- ale na szydelku juz zrobila pierwsze lancuszki :)
OdpowiedzUsuńAlez one wszystkie szydelkuja ;) Ta na ostatnim zdjeciu dzierga serwetke :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć takie na ścianie.
OdpowiedzUsuń