Rano rodzinka długo spała, więc zaczęłam dziubać coś nowego przy maszynie (druty niestety działały usypiająco - a Julek jako jedyny nie spał i musiałam choć trochę mieć go na oku).
Efekt dziubanki - taka o to torebka.
Mam nadzieję, że nowa właścicielka chociaż czasami jej użyje, przynajmniej do trzymania jakichś rupieci ;-)
PS. Chyba jeszcze w styczniu pobawię się w gazetę codzienną.
Dlaczego rupieci? Torebka jest śliczna.
OdpowiedzUsuńPiękna :) Już się cieszę na gazetę codzienna ;)
OdpowiedzUsuńSuper torba! Muszę o takiej pomyśleć dla siebie. Pozdrawiam Marzanna
OdpowiedzUsuńNa pewno się przyda nowej właścicielce. Mnie by się przydała
OdpowiedzUsuńŚliczna torebka, na pewno się spodoba.
OdpowiedzUsuńŚwietna torba, myślę że sprawi komuś wiele radości :)
OdpowiedzUsuńtorebka jest super
OdpowiedzUsuńTorebka jest cudna! Baaardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńtorebka jest prześliczna, wręcz cudna :)
OdpowiedzUsuń