Szukaj na tym blogu

środa, 17 grudnia 2014

Wspólne dzierganie i czytanie 56

* Jedną z największych moich pasji jest robienie na drutach. Próbuję to połączyć z przyjemnością czytania. Co tydzień będę zamieszczała jedno zdjęcie przedstawiające moją aktualną robótkę (robótki) i czytaną książkę.
Bardzo też lubię zaglądać na wasz blogi, by dowiedzieć się nad czym aktualnie pracujecie i co czytacie. Podzielicie się ze mną swoimi pasjami.

Zapraszam w każdą środę na wspólne dzierganie i czytanie. * 




Jest dziś tak szaro, że zdjęcia robione przy odsłoniętym oknie i tak wyszły blade i smutne. Ta włóczka w każdym świetle wygląda inaczej, próbkę przy sztucznym można było oglądać w poniedziałkowym poście Na zachętę.
Tak, to ta sama włóczka. Poza tym ten sweterek daje mi w kość, a raczej po prostu tak mnie wciągnął, że nie mogę myśleć o niczym innym. Mam nadzieję, że nie przeżyję gorzkiego rozczarowania, bo wciąż go pruję i poprawiam. Tułów już skończyłam i teraz przeszłam do rękawów, które robię 2 na raz i też drżę w obawie, że będą one za szerokie, szczególnie, że są robione ażurem. 

Jeśli zaś chodzi o książkę, to niestety tak jak już wspominałam, przegrywa z robótką i z mężem, który ostatnio swój wolny czas spędza przy TV w tym samym pokoju, w którym ja zwykle robótkuję, czyli siłą rzeczy, ja też oglądam podczas robótkowania. I wciąż na tapecie "Zupa z granatów", chyba ten sweterek będzie miał nazwę związaną z książką ;-). 

A Wy co porabiacie? Zapraszam na 


PS. W kolejne dwa spotkania WDiC odbędą się we wtorki, a nie w środy, bo akurat wypadają one w Wigilię oraz w Sylwestra. Myślę, że akurat to są takie dni, kiedy blogowanie nam raczej nie w głowie.


   


   





27 komentarzy:

  1. A ja sie muszę pochwalic, ze na razie u mnie świeci piękne słońce.chociaż rano bylo szaro i ponuro :) czekam na ten sweter , tak sobie pomyślałam, ze będąc na twoim miejscu już dawno rzuciłabym go w kąt :) niestety nie lubię pruć....w ten sposób tworzą się UFO-ki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas były tylko bardzo rzadkie przebłyski słońca, więcej za to siąpi z nieba, taki listopadowy ten grudzień. Też nie lubię pruć i dlatego mimo iż rękawy nie do końca mi się podobają to nie mam zamiaru już więcej pruć, bo musiałabym poprawiać wszystko od początku.

      Usuń
  2. Aleś mnie zaskoczyła z godziną publikacji:) Nastawiałam się na późniejszą, a tu masz babo placek!
    A z tym światłem rzeczywiście jest problem.
    No i czy mogę u siebie stworzyć linkownię pod nazwą "banda Maknety"? Nie obrażę nikogo???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat wczoraj miałam inne godziny pracy niż zwykle - rano byłam trochę "wolniejsza". Co do nazwy, to ja nie czuję się przywódcą bandy ;-) Ale w sumie to nie sądzę by ktokolwiek miał ci za złe jak nas nazwiesz.

      Usuń
  3. Bardzo szybko robisz swój sweterek, aż przyjemnie patrzeć jak przyrasta :)
    Dla mnie uczucie wciągnięcia przez robótkę jest bardzo miłe, lubię mieć głowę zajętą szydełkowaniem, bo wtedy nie zostaje miejsce na głupie myśli ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się w czasie robinia myśli, że hej! Czasem głupio też:)))

      Usuń
    2. Ja mam najgłupsze myśli przy sprzątaniu, a druty mnie wyciszają.

      Usuń
  4. No nieee, to są dwa różne kolory...tu szaro-granatowy tak w brązach ;)
    Ja niestety aktualnie w pracy, w przerwach (krótkich) czytam :Lokator do wynajęcia" Iwony Banach - świetna, relaksująca komedia kryminalna, dziś wieczorem skończę kolejną chustę. marzy mi się "wykończyć" przed świętami kamizelę i ponczo ale czy mi się uda?! Znając swoje chęci do zszywania, szczerze wątpię :) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tam było przy sztucznym świetle. A poza tym i tak ta włóczka jest w większości fioletowa, czego nie widać na żadnym z moich zdjęć :-(
      Też nie cierpię zszywania - mój poprzedni sweterek czeka na wykończenie, bo nie mogę się zabrać za zszywanie :-(
      Lokator do wynajęcia zapisuję do przeczytania.

      Usuń
  5. Robótka posuwa się ładnie do przodu :) Nie mogę doczekać się finału. Jeżeli to jest prosty w formie sweterek, a zdobią go ażurowe rękawki, to ładnie wyglądałyby szerokie rękawy za łokieć :) Jestem ciekawa jak Ty to widzisz. Czekam :)
    Pozdrowionka, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę raczej wąskie rękawy. Ale zobaczymy jak wyjdzie - sama nie mogę się doczekać finału ;-)

      Usuń
  6. Niesamowite! Gapię i gapię się na Twoją robótkę, powiększam zdjęcie i .... wygląda prawie tak samo jak moja:)oczywiście widzę różnicę w konstrukcji sweterka ale gładki przód i tył i ażurek na rękawach chyba taki sam jak u mnie:)... bardzo ciekawa jestem efektu końcowego:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, a gdzie będzie można zobaczyć twój sweterek? Może rzeczywiście wymyśliłyśmy podobne ;-)

      Usuń
  7. Podobają mi sie ażurki na rękawach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy musi być dzierganie i czytanie, czy może być samo czytanie ? W dzierganiu jestem początkująca i aktualnie nie mam jeszcze co światu pokazać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie, że może być samo czytanie. Będę szczęśliwa, jeśli się przyłączysz.

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. :-) Jeszcze nie wiem - może wybiorę jakieś imię z powieści.

      Usuń
  10. Czasami z książką nie po drodze...
    A słońca u mnie też jak na lekarstwo... Marzy mi się zima z prawdziwego zdażenia: śnieg do kolan, mróz kilkustopniowy i piękne jasne słońce (takie, że jak się z domu wychodzi to w okularach przeciwsłonecznych najlepiej, bo się od tego śniegu odbija)...
    Włóczka, z której robisz sweterek jest piękna... Udzierg tak sfotografowany, że nie widać co z tego "wyrośnie, gruszki... czy śliwki..." a doczekać się nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, byle nie było zimy z mrozem i śniegiem do kolan.
      Może już wkrótce uda mi się w całości pokazać sweterek.

      Usuń
  11. Sliczna ta robotka, takie wrabiane wzorki na drutach to moje marzenie. Mi tez trudno jest czytac przy wlaczonym telewizorze. Niestety, choc niektorzy maja tak podzielna uwage, ze po nich to splywa. Ja niestety nie mam. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dość, że trudno czytać, to jeszcze często film jako łatwiejszy w odbiorze bardziej wciąga niż książka nad którą się trzeba wysilić.

      Usuń
  12. Sweterka ładnie przybywa. Czytanie przy telewizorze, albo jakimś innym dźwięku - masakra. Muszę mieć ciszę, a jeszcze do niedawna wychodziło mi czytanie blogów podczas "Na Wspólnej", teraz i to nie idzie. Chyba mi podzielność uwagi maleje wraz z wiekiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zwykle czytam blogi z drutami w rękach i włączonym telewizorze - mąż często zasypia na kanapie, a ja się wciągam w film, który on "ogląda"

      Usuń
  13. Och, jak ja bym chciała mieć takie warunki w domu, żeby robić dobre zdjęcia i przy pochmurnych dniach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie było zrobione na białym płótnie, które leżało na parapecie, a okno było całkowicie odsłonięta, poza tym w aparacie telefonu ustawiłam bardzo jasny obraz.

      Usuń

Serdecznie dziękuję za komentarz!