*Jedną z największych moich pasji jest robienie na drutach. Próbuję to
połączyć z przyjemnością czytania. Co tydzień będę zamieszczała jedno
zdjęcie przedstawiające moją aktualną robótkę (robótki) i czytaną
książkę.
Bardzo
też lubię zaglądać na wasz blogi, by dowiedzieć się nad czym aktualnie
pracujecie i co czytacie. Podzielicie się ze mną swoimi pasjami.
Zapraszam w każdą środę na wspólne dzierganie i czytanie.*
Dałam się w tym tygodniu skusić na książki Agaty Christie i zaczęłam czytać "I nie było już nikogo". Na razie moje uczucia względem książki są letnie, a postępy niewielkie, jakoś inne rozrywki mnie wciągają, a raczej mój połówek więcej jakoś ogląda tv w pokoju, w którym zwykle dziergam i siłą rzeczy oglądam razem z nim tv.
A na drutach nowa chusta, wg tego wzoru zrobiłam już 3, ale do tej pory nie spisałam wzoru i teraz postanowiłam, że trochę zmodyfikuję i zapiszę czarno na białym.
Bardzo lubię wymyślać nowe rzeczy, ale nie lubię ich zapisywać, a co gorsza jeszcze później poprawiać, bo ja jestem jednak w gorącej wodzie kąpana, nawet jeśli nie widać tego po mnie na co dzień :-)
A co Wy czytacie i dziergacie, szyjecie, kraftujecie?
Zapraszam na
dziergam szal...a czytać skończyłam.....agatę:))))) ale "podróż w nieznane":))
OdpowiedzUsuńQrko, to zrób wpis na ten temat na blogu i podlinkuj tutja, jak opatrzysz zdjęciami z ogrodu będziesz miała fajnego posta :-)
UsuńBo w sumie Agatha taka trochę letnia właśnie się już wydaje. Solidne pisanie, ale bez olśnień. Ja teraz najbardziej lubię jej Autobiografię.
OdpowiedzUsuńChusta bardzo milutka. Ech, też mam tę przypadłość - lubię zaczynać, gnać przez rzędy kolejne, ale porządkować, zapisywać - nie lubię. Powinniśmy mieć takich kuchcików pomocników z kajetami w ręce i igłami do zszywania.
Pozdrawiam :)
Oj tak, przydałby się jakiś skrzacik pomocnik.
UsuńCo do Agathy to do tej pory czytałam tylko Morderstwo w Orient Expressie ze 20 lat temu właśnie w pociągu :-), a teraz trochę jestem rozczarowana, bo mam wrażenie, że już wiem jaki będzie koniec, ale poczytamy, zobaczymy.
Na kryminały trzeba mieć nastrój, chociaż te książki to kryminały "starego typu", jednak bardzo wciągaja.
OdpowiedzUsuńNastępną chustę dziergasz, ja mam kilka i wydaje mi się ,że o kilka za dużo ;-)
Też mam o kilka za dużo, ale nie mgoę się oprzeć nałogowi, tak silny, a może nawet silniejszy od nałogu czekoladowego :-)
UsuńTo, to to - czekoladę też uwielbiam ;-)
UsuńJa tak mam z oglądaniem kryminałów - muszę mieć nastrój :-)
UsuńA ja uwielbiam wracać do książek A.Christie, mam wszystkie :) Jak już nie mam co czytać staję przed półką i wybieram na "chybił trafił"...
OdpowiedzUsuńU mnie chusta dopiero w planach, na razie mam włóczkę, szukamy jakiegoś ciekawego wzoru :) może poczekam na tę Twoją ? :) Pozdrawiam
Jeśli byś chciała być tzw. testerką to zapraszam, pewnie pod koniec tygodnia chusta i wzór będą gotowe.
UsuńCo do A.Ch, to nie mówię nie, tylko na razie taki schemat przedstawienia wszystkich bohaterów mi się nie spodobał, ale to nie znaczy, że skreślam tę książkę.
Zobaczymy, mozę skorzystam, ale jutro wracam do pracy po urlopie, mniej czasu na robótki :)
UsuńWidziałam te książki Agaty w kiosku, nawet się zastanawiał czy nie kupić, ale za dużo mam książek do przeczytania w domu :) Ja właśnie kończę swoją pierwszą Gail. Bardzo mi się podoba jej wzór więc może kiedyś jeszcze ją zrobię. Pewnie będzie ona prezentem dla kogoś bo ja jakoś (jeszcze) nie pałam miłością do noszenia chust.
OdpowiedzUsuńMonika, ja też raczej nie noszę chust, ja tylko dziergam :-)
UsuńJa teraz luzacko, lekko i przyjemnie - lektury dla dzieci. Często dzieci już śpią, a ja dalej czytam dzieciom ;-)
OdpowiedzUsuń:-) Też mi się zdarza :-)
UsuńOj juz mnie nie bylo dlugo na Twoich srodowych spotkanicha, tym bardziej ciesze sie, ze udalo mi sie dzisiaj podlinkowac i zobaczyc, co dzieje sie u Ciebie i innych dziewczyn, ktore tu zagladaja:) Chusta zapowiada sie slicznie, lubie taki kolorek , czekam na efekt koncowy:) A musze sie przyznac ze Agathy nie czytalam od czasow pewnie licealnych:))) Nawet nie pamietam co czytalam, moze warto byloby wrocic:) Pozdrawiam i milego dnia zycze:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś z nami.
UsuńKolorek chusty jest fajny, ale już przybrała formę kłębka z powrotem, muszę jeszcze raz nabierać oczka :-(
A kto lubi spisywać to, co wydziergał? no ja na pewno nie! dlatego zawsze zbieram się do tego jak sójka za morze, znajdując przy tym tysiąc innych czynności, które muszą zostać wykonane natychmiast. Koniec końców, spisywanie, to trzeba sobie powiedzieć, jest najmniej wdzięcznym procesem tworzenia dzianiny :D Ale z drugiej strony, dlaczego sama masz mieć taką chustę, skoro inni tez by chcieli? Spisuj, bo zapowiada się cudnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!