Szukaj na tym blogu

niedziela, 3 kwietnia 2016

Podsumowanie marca i plany na kwiecień

Krótki podsumowanie marca

Marzec upłynął mi pod hasłem chorowania i przygotowywania się do kiermaszu wielkanocnego.
O chorowaniu nie ma co dużo pisać, może tylko tyle, że negatywnie wpłynęło na moje bieganie. 
I tak w marcu przebiegłam 29,28 km. Chociaż jak patrzę na poprzednie miesiące, to wcale nie jest aż tak źle. 




Wpłynęło też ono niekorzystnie na moją "karierę" filmową. Nie udało mi się nakręcić żadnego filmiku :-(, bo nawet już po powrocie do pracy, miałam duże problemy z krtanią i z mówieniem. Ale głos wrócił na szczęście i mówienie nie powoduje bólu, więc wszystko przede mną.

A przygotowania do kiermaszu wielkanocnego wstrzymały całkowicie prace nad sweterkiem żakardowym, a zarazem obudziły we mnie entuzjazm do robienia zabawek. Początkowo podchodziłam do tego jak do jeża, bo kiedyś już zrobiłam kilka sztuk i w ogóle mi się to nie spodobało. Poza tym ja mam tendencję do robienia dużych rzeczy, bo łatwiej jest się zamyślić i gonić. A jak ktoś mnie zna, to wie, że nie cierpię zszywania. Jednak samo dzierganie tych króliczków oraz zainteresowanie jakie wywołały na kiermaszu, sprawiły że chętnie zabrałam się za robienie nowych zabawek. 
 
zabawki na drutach

 
Miałam też w planie zmianę szablonu. I zmiana się dokonała, ale tylko na 2 dni. A następnie wróciłam do starego. Nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa w tym temacie, na pewno znajdę coś co bardziej będzie mi pasowało.

Plany na kwiecień

1. Bieganie. 


W marcu namówiłam bardziej doświadczoną koleżankę biegaczkę, by napisała parę słów o tym jak zacząć biegać

 

Wiem, że może to już nudne, wciąż planuję, a niewiele mi się udaje. I dlatego piszę tu o tym, by bardziej się zmobilizować. Po zmianie czasu dni są dłuższe, więc będę mogła biegać popołudniami i mam nadzieję, że w końcu uda mi się regularnie trenować 3 razy w tygodniu.  


30 kwietnia mam zamiar wziąć udział w biegu w ramach Aktywnej Majówki (tak, w tym roku majówka zaczyna się już w kwietniu). 

Chce w w kwietniu wydłużyć przebiegany dystans w czasie każdego treningu, a w weekendy biegać poza miastem. Wszystko to oczywiście dla zdrowia, odprężenia, ale także w ramach przygotowania się do 5km Biegu Wegańskiego w dniu 8 maja w Warszawie oraz do Miejskiego Święta Biegania w Suwałkach w dniu 28 maja, w którym chciałabym się pokusić o 10,5 km. To spore wyzwanie, szczególnie, że trzeba to zrobić w 1h 40, a ja jeszcze nie zbliżyłam się do 10 km nawet w marszobiegach.  Na podjęcie decyzji mam jeszcze trochę czasu, ale o właściwych treningach muszę myśleć już teraz. 


2. Dzierganie


Tu mam strasznie dużo planów i trochę się boję, że znowu mi się nie uda. 

Na pierwszy ogień idzie sweterek z żakardowym wzorem, który zaniedbałam w czasie zabawkowego szału. 


Oczywiście będę też dziergać zabawki. Trochę maluchów chcę zrobić na kolejny kiermasz w szkole. Wprawdzie kiermasz będzie dopiero w czerwcu, ale nie chcę zostawiać tego na ostatnią chwilę. Poza tym ktoś już czeka na szarego zajączka wg wzoru Lizzie the Rabbit, a także na ślimaczka, a Judyta zamówiła sobie kotka. I mnie samą po prostu cieszy robienie tych zabawek i znalazłam całkiem sporo darmowych opisów (wprawdzie po angielsku) ślicznych zabawek. Zebrałam je wszystkie na Pinterście 

Chcę też pociągnąć wspólne dzierganie sweterka Cross My Heart, o którym pisałam miesiąc temu. Nawet jeśli będę go dziergała sama ze sobą ;-)

Mam też w planie nowe chusty, których wykonanie wciąż odkładałam. Pomysły na nie mam w głowie już od dawna i jak w końcu ich nie zrealizuję, to grozi to wielką eksplozją. 


3. Spotkania robótkowe.

W najbliższą środę zapraszam na kolejną edycję Babskiego Targu, a w kolejna na spotkanie z cyklu Relaks z drutami i kawą, o których zawsze można się dowiedzieć obserwując moją stronę Maknetaknits na fejsbuku. 

I tyle moich planów. 

A jak Wam minął marzec? Jakie są wasze plany na wiosnę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za komentarz!