Rozczarowana?
Zawiedziona?
Sama nie wiem.
Gdy tydzień temu podejmowała się mini wyzwania - tydzień bez czytania, czyli bez książek i internetu, myślałam, że dokonam czegoś porównywalnego z wynalezieniem koła, albo odkryciem Ameryki.
A tu nic z tych rzeczy.
Nawet w robótkach nie posunęłam się za bardzo do przodu.
Owszem, sprawdzałam w telefonie maile - przeglądając tylko tytuły, by mi nie umknęło coś naprawdę ważnego. A wczoraj wieczorem już rozczarowana brakiem życiowych kolosalnych zmian i odkryć weszłam na fejsbuka, by odpowiedzieć na kilka wiadomości i poadministrować w mojej grupie 12 chust i szali w jeden rok.
Sama siebie pytam co ja takiego robiłam?
Udzielałam się rodzinnie i towarzysko.
Ruszyłam tyłek z fotela i kilka razy zmotywowałam się do jakiejkolwiek formy ruchu.
Sprzątałam moją "pracowanie" - to akurat zaczęłam trochę wcześniej, ale wciąż nie skończyłam, bo wykańczanie nie jest moją specjalnością (tak jak i całe te sprzątanie, brr). Wciąż się zastanawiam co zrobić z niektórymi rzeczami, czy mam je wyrzucić, oddać, sprzedać, czy po prostu gdzieś upchnąć.
Udzielałam się w kuchni.
Oglądałam gwiazdy i samoloty przelatujące nad naszym domem.
Trochę też pracowałam przy komputerze i jak zwykle dochodzę do wniosku, że wydzierganie swetra, bluzeczki zajmuje mniej czasu niż spisanie wzoru i przeliczenie go na rozmiary.
A gdzie się podziewał mój wewnętrzny kreator, twórca?
Pewnie zmęczyła go ta matematyka i zaszył się gdzieś głęboko i czeka na lepsze czasy.
Być może muszę po prostu powtarzać częściej tę abstynencję czytelniczą, a przynajmniej odpoczynek od internetu. Bo mimo iż bardzo lubię blogowanie, być może lubię to nawet bardziej niż dzierganie, to jednak dobrze jest od czasu do czasu po prostu pożyć tu i teraz.
Jak widzicie wciąż działam wg kursu "Droga Artysty", a już dzisiaj mam zamiar powrócić do czytania "Strasznie głośno, niesamowicie blisko" po tym jak pozwiedzam sobie zaprzyjaźnione blogi.
I wybaczcie, że dzisiaj tak późno, ale u nas prawdziwe lato jest dopiero od kilku dni, a gdzie najlepiej spędzać czas w upały jak nie nad jeziorem.
* Jedną z największych moich pasji jest robienie na drutach. Próbuję to połączyć z przyjemnością czytania. Co tydzień będę zamieszczała jedno zdjęcie przedstawiające moją aktualną robótkę (robótki) i czytaną książkę.
Bardzo też lubię zaglądać na wasz blogi, by dowiedzieć się nad czym aktualnie pracujecie i co czytacie. Podzielicie się ze mną swoimi pasjami.
Zapraszam w każdą środę na wspólne dzierganie i czytanie. *
Zasady zabawy:
1. Jeśli masz ochotę podzielić się ze mną i innymi czytelnikami bloga tym co aktualnie dziergasz i co czytasz, wstaw link do swojego postu pod spodem.
2. Nie zapomnij w swoim blogowym wpisie dodać link do tego posta. Możesz pobrać banerek i wstawić go z linkiem na swoim blogu.
3. Miło by było, gdyby osoby biorące udział w "wyzwaniu" odwiedziły conajmniej 3 blogi i pozostawiały po sobie ślad w postaci komentarza.
Zapraszam serdecznie
The collection has closed. Let other people know about it through twitter.
Zasady zabawy:
1. Jeśli masz ochotę podzielić się ze mną i innymi czytelnikami bloga tym co aktualnie dziergasz i co czytasz, wstaw link do swojego postu pod spodem.
2. Nie zapomnij w swoim blogowym wpisie dodać link do tego posta. Możesz pobrać banerek i wstawić go z linkiem na swoim blogu.
3. Miło by było, gdyby osoby biorące udział w "wyzwaniu" odwiedziły conajmniej 3 blogi i pozostawiały po sobie ślad w postaci komentarza.
Zapraszam serdecznie
The collection has closed. Let other people know about it through twitter.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz!