Postępy w zielonym sweterku:
Moja magnolia postanowiła w końcu uszczęśliwić mnie kwiatami po raz pierwszy odkąd ją mam, a to już kilkanaście lat. Niestety krzew miał pecha, bo w pierwszym lub drugim roku po posadzeniu został ułamany pęd główny przez robotników pracujących przy płocie. Zdecydowaliśmy wtedy odsunąć ją od płotu i powoli sobie rosła, aż w końcu w tym roku pokazały się dwa kwiatki. Jeszcze nie w pełnej krasie, ale już widać kolorek.
Dzisiaj zaczęłam moją pierwszą serwetę na drutach. Wychodzi na razie inaczej niż na zdjęciu w gazetce "Obrusy dziergane na drutach" z 2012 roku, ale myślę, że to głównie dlatego, że mam dużo grubszy kordonek niż w opisie i dlatego też muszę robić na trochę grubszych drutach - na 3,00 zamiast na 2,50.
Na razie mam tylko 25 rzędów.
Dzisiejszy dzień był deszczowy, a po takim deszczowym dniu zachód słońca nabiera bardzo soczystych barw, niestety nie daje się tego dobrze uchwycić aparatem z komórki.
Życzę Wam miłego tygodnia!
Gratuluje postepu w zielonym sweterku, i serwetce na drutach,piekna magnolia,pozdrawiam, ania
OdpowiedzUsuńDziękuję. Sweterek już na finiszu, a kwiaty magnolii pięknie się rozwijają.
Usuńsweterek będzie ok :) i magnolia będzie piękna!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMuszę trochę jeszcze się po odchudzać zanim sweterek będzie na mnie pasował ;-)
UsuńNa co tu narzekać?! Taki rok chyba... Ja też się jakś ogarnąć nie mogę, ale nuta ma rację: sweterek piękny, a magnolia właśnie się poczuła jak w domu... Będzie dobrze! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo, taki rok, niestety. Jakoś ciężko mi się wdrożyć w codzienność bo ponad rocznej labie.
UsuńSweterek już w tym momencie mi się podoba:) również życzę Ci miłego tygodnia, trochę odetchniesz, podczas tych paru dni wolnego:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńSweterek zapowiada się cudnie ,serwetka pewnie przeistoczy się w motylka już niebawem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też mam zamiar spróbować udziergać serwetę na drutach, ale muszę jeszcze dojrzeć :) Magnolia ma piękny kolor i nie dziwi mnie, że dopiero kwitnie pierwszy raz, bo u magnolii to normalne, że trzeba długo czekać na pierwsze kwiaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Serwetka na prawdę nie jest trudny, tylko początek trochę nastręcza trudności, ale ja zaczęłam od zrobienia pierwszych oczek szydełkiem na "magicznym" kółeczku i uważam ten sposób za najlepszy.
UsuńBardzo fajnie się zapowiada ten sweterek:) Czy się mylę, czy to raglan od góry? Ciekawi mnie ile dałaś oczek na przodzie u góry?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nie, to nie jest raglan, to metodą contiguous jest robione.
UsuńSweter zapowiada się na śliczną zielonopkę. Życzę złapania oddechu i miłych chwil w ten nadchodzący majowy czas. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTrudno złapać ten oddech jak cały czas z tyłu głowy kłębią się uporczywe myśli, które ciężko wyrzucić. Nie wiem czemu ja przeżywam każdą błahostkę w tak intensywny sposób.
UsuńSweter juz wygląda kusząco:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńZielone pięknie wygląda,już jestem ciekawa całości;)Obrus ciekawie się zapowiada.Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńAkurat jestem w trakcie robienie rękawów i zastanawiam się na jak długie wystarczy mi włóczki, bo mam tylko 1 kłębek.
Usuńsuper zielony! podoba mi się mocno, szczególnie iż jak widzę ma przedłużany tył.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, pozdrawiam.
Ostatnio przedłużany tył to mój numer 1.
UsuńTen zielony sweterek zapowiada się ciekawie. Na serwetę chyba jeszcze trzeba będzie trochę poczekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Dorota
Serweta już gotowa :-)
UsuńSzczęśliwie u Ciebie. U mnie robótki odłogiem leżą, bo przyszła dziś "Moja walka" z Matrasa i od rana czytam nie mogąc się od książki oderwać
OdpowiedzUsuńWidziałam na blogu, że jednak coś tam w robótkach też się dzieje, nie tylko w książkach. Ja bym chciała więcej czytac, ale jakos robótki zwyciężają.
UsuńZielony sweterek cudowny ;) wiosenna zieleń... mniam ;) Robiłaś już taki szary, prawda? A można prosić o przepis na te sweterki? Kompletnie nie kumam tej metody. A jakbyś napisała - "zrób tak i tak..." to może by mi coś z tego wyszło? ;) Bardzo ładnie proszę :) Pozdrawiam, Marta
OdpowiedzUsuńTo jest robione metodą contiguous, której opis można znaleźć tu: http://maba-handmade.blogspot.com/2012/02/moja-przygoda-z-contiguous-method.html albo tu: http://antosia2.blogspot.com/2012/03/testowy-czyli-pierwsze-koty-za-poty.html
UsuńZ tych metod właśnie korzystałam i niestety kompletnie mi nie wyszło :/ No nic popróbuję jeszcze. Może coś z tego wyjdzie. Pozdrawiam, Marta
UsuńNie wiedzialam ze na drutach mozna robic serwetki. Kolejny powod, by po nie siegnac. U moich tesciow rosnie magnolia i na prawde warto miec ja w ogordku, bo jest przepiekna. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńMożna, można. Do tej pory nie próbowałam robić, bo nie miałam dla kogo, w domu nie kładę serwetek na stole.
Usuń