Te wyzwanie ma tylko 15 dni i nie jest bezpośrednio związane z robótkami.
Pomysł i zasady wyzwania z bloga Sen Mai
Dzisiaj dzień 1: własny portret
Taka jestem - prosta, zwyczajna, bez makijażu i fryzury.
A na deser przepis na Sernik z białą czekoladą (przepis pochodzi z czasopisma Kuchnia 04/2012)
Spód: * 15 dkg mielonych herbatników,
* 7 dkg mielonych orzechów laskowych,
* 5-6 dkg stopionego masła,
* szczypta cynamonu
1. Dno tortownicy wyłożyc pergaminem, a boki wysmarowac masłem. Połączyc wszystkie składniki spodu i rozkładamy masę na dnie trotownicy, dociskamy też trochę boki - 1,5-2 cm.
2. Zapiekamy w temperaturze 180 stopni przez 5-7 minut i wyjmujemy z piekarnika i studzimy.
3. Obniżamy temperaturę piekarnika do 150 stopni i przygotowujemy masę serową.
Masa serowa:
* 120 ml śmietany 36%,
* 35 dkg białej czekolady,
* 65 - 70 dkg sera trzykrotnie mielonego,
* 5 dkg cukru,
* 4 jajka,
* 2 łyżki likieru orzechowego.
1. Śmietanę podgrzac w rondelku (bardzo ostrożnie bo lubi się przypalac) i rozpuścic w niej czekoladę. Ostudzic.
2. Utrzec ser z cukrem i stopniowo dodawac po 1 jajku cały czas ucierając. Powoli dodac rozpuszczoną czekoladę i likier orzechowy. Ucierac jeszcze przez chwilę, by wszystkie składniki dobrze się połączyły.
3. Masę serowo-czekoladową wylac na podpieczony spód i piec 45 -55 minut.
4. Po tym czasie ostrożnie wyjąc ciasto z piekarnika i przygotowac polewę.
Polewa:
* 450 ml kwaśnej śmietany 22%,
* 5 dkg cukru,
* 1 łyżka likieru orzechowego
1. Śmietanę urzec z cukrem i likierem orzechowym.
2. Podnieśc temperaturę piekarnika do 200 stopni.
3. Wylac śmietanową polewę na ciasto i wstawic do piekarnika na 5-7 minut.
4. Po tym czasie wyłączyc piekarnik, ale NIE otwierac drzwiczek piekarnika przez godzinę.
5. Następnie wyjąc, przykryc sernik i wstawic na noc do lodówki.
6. Rano posypac wiórkami białej czekolady i kakao.
Bardzo lubię białą czekoladę, a sernik smakuje właśnie białą czekoladą. Przepyszny do kawy. I mam oczywiście zamiar zrobic na Święta.
Jeśli ktoś do czytał do końca to mam jeszcze jedną prośbę.
W prawej bocznej szpalcie umieściłam małą ankietę. Chciałabym wiedziec o czym chcecie czytac na moim blogu. Czy tylko o robótkach czy może też o kuchni, książkach, moim życiu (czyli mojej rodzince)? Bardzo proszę zagłosujcie, bo przecież blog bez czytelników nie ma sensu, a ja bym chciała wiedziec co Was interesuje.
o super chyba znowu dołączę :))) z małym opóżnieniem:))
OdpowiedzUsuńKochana,
OdpowiedzUsuńczytelników masz, nie zawsze jednak komentujących. Czasami po prostu brakuje czasu, aby każdemu kogo się obserwuje napisać choć jedno słówko. Pisz o czym tylko chcesz, nie zawsze jest co pokazać z robótek. Ja i tak chętnie tu zaglądam.
A ja zagłosowałam:)
OdpowiedzUsuńWyzwanie foto - bardzo ciekawa zabawa:)
A ciasto... niesamowite... ale ja ostatnio słodyczy nie jadam.
Pozdrawiam serdecznie!
Ale pysznie się zrobiło z tym sernikiem!Zagłosowałam, że chcę czytać o wszystkim , o Julku również, gdyż sama mam córcię autystyczną, a te nasze dzieciaczki są inne, ale fajne!!!!
OdpowiedzUsuńNie zmieniaj się.... taką Cię lubię chociaż rzadko gadam.
OdpowiedzUsuńBuziaki w biegu przedświątecznym!
Brakuje u Ciebie subskrybcji tematu. Ta opcja wpisywania komentarzy nie daje tej szansy. U mnie też to było, dlatego zmieniłam na Osadzony pod postem.
kochana, ciesze się, ze przyłączyłaś się do zabawy! im nas więcej tym lepiej ;)
OdpowiedzUsuńa przy serniku umarłam. chyba od 3 lat nie jadłam takiego :))
Kotek! To Twój blog! Pisz o czym chcesz :-)
OdpowiedzUsuńMój z założenia miał być robótkowy, a wyszedł promenaden miszung.
I tak jest dobrze :-)
Czytam każdy Twój wpis, ale przyznaję się bez bicia, że nie zawsze zostawiam po sobie ślad :-)
Bądź sobą, nie zmieniaj się i będzie dobrze :-*
Na zdjęciu wyglądasz przesympatycznie :))) Najważniejsze to czuć się dobrze ze samym sobą :))) Nikt nie jest idealny, dzięki czemu każdy jest wyjątkowy. I tak być powinno. W jakimś głupkowatym artykule na onecie przeczytałam, że zadbana kobieta poświęca na makijaż godzinę!! dziennie. Mało nie oplułam monitora. U mnie to maksymalnie 10 min., a jak suszenie i układanie włosów trwa dłużej niż kwadrans, to czas do fryzjera. ja rzadko wychodzę bez makijażu, ale osobiście wolę kobiety nieumalowane, naturalne, niż takie z toną tapety na twarzy, kiedy ma się wrażenie, że zaraz wszystko z twarzy spłynie.
OdpowiedzUsuńI muszę Ci powiedzieć, co już zresztą zauważyłam wcześniej, że masz ujmujący uśmiech :)))