Jeśli poczułyście się zachęcone do przeczytania Ważki Małgorzaty Rogali, ale jeszcze nie zaczęłyście czytać, to dobrze.
Warto jednak zacząć czytać od początku, od pierwszego tomu. Czyli dobrze jest przeczytać najpierw "Zapłatę", potem "Dobrą Matkę", a dopiero na końcu "Ważkę". Tak jak pisałam wcześniej da się przeczytać każdą książkę oddzielnie, ale jednak znajomość 3 tomu odbierała mi trochę przyjemność czytania tomu pierwszego.
Cała trylogia ma to co lubię najbardziej, czyli wartką akcję, dawkę poczucia humoru, wcale nie tak łatwo jest przewidzieć rozwiązanie, chociaż morderca pojawia się dość wcześnie w każdej z powieści. Nie są to błahe historie, naciągane, ale życiowe i niestety pokazują, że psychika człowieka jest bardzo krucha i że powiedzenie "Cierpienie uszlachetnia" rzadko się potwierdza.
"Dobra Matka" to także przestroga dla nas wszystkich lubiących upubliczniać swoje życie w social mediach.
Na tyle mnie wciągnęła ta trylogia, że udało mi się ją przeczytać w ciągu jednego tygodnia.
A od poniedziałku czytam książkę, którą kupiłam w księgarni za całe 6 zł. "Smaczne życie. Charlotte Lavigne" tom 1. Nie przeczytałam do tej pory zbyt wiele, bo to chyba kolejne wcielenie Bridget Jones. Ma być dowcipnie i lekko, ale nie jestem pewna czy tak wychodzi. Może jestem trochę uprzedzona, albo po prostu nie bardzo umiem się wczuć, bo zupełnie nie znam się na życiu singielek, plotkowaniu przez telefon z papsiułami o facetach, randkach i poszukiwaniach męża. I nie wiem czy to nie jest kiepski pomysł by czytać książkę, przez którą przez cały czas przewijają się rozmaite dania, bo grozi to ciągłymi wędrówkami do lodówki.
A na drutach postępów brak. Wciąż w wolnych chwilach zajmuję się plastunkami - z różnym skutkiem.
A teraz zapraszam Was na
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz!