Ostatnio tak aktywne się zrobiło środowisko blogowo-forumowe, że dostaję zawrotu głowy - nagrody, candy, wymiany. I właśnie do wymian mam największą słabość.
Na blogu Tilda nasza pasja, również odbyła się wymiana plażowiczek.
Ja otrzymałam śliczną " biuściastą" od 13tki z Mojej Wielkiej Płyty
Dosyć długo nie zamieszczałam zdjęć z dwóch powodów - nie wiedziałam kto jest autorem prezenciku, który dostałam, a również zapomniałyśmy ustalić kiedy pokazujemy zdjęcia.
Nie umiem robić tak pięknych zdjęć, więc pozwoliłam sobie wkleić zdjęcie autorstwa Beatki.
Na blogu Tilda nasza pasja, również odbyła się wymiana plażowiczek.
Ja otrzymałam śliczną " biuściastą" od 13tki z Mojej Wielkiej Płyty
Dosyć długo nie zamieszczałam zdjęć z dwóch powodów - nie wiedziałam kto jest autorem prezenciku, który dostałam, a również zapomniałyśmy ustalić kiedy pokazujemy zdjęcia.
Nie umiem robić tak pięknych zdjęć, więc pozwoliłam sobie wkleić zdjęcie autorstwa Beatki.
Sama zaś wykonałam Tildą - plażowiczkę dla Inno z Kobecy duch inności. Pokazuję chociaż nie wiem czy dotarła. Prawdą jest, że wysłałam ją po terminie, ale na pewno powinna już być na miejscu.
Jest to moja pierwsza szyta zabawka ;-)
A na koniec zdjęcie mojej modnisi. Stoczyłyśmy dość zaciętą walkę o moją szkatułkę z biżuterią. I tak o to córeczka ma na sobie filcowe korale, które dostałam w prezencie, na ręku zamiast mojej ulubionej bransoletki szeroką, ozdobną gumkę do włosów. Dopełnieniem całość jest zimowa czapka starszego brata. Pięknie się wyszykowała moja córeczka, nieprawdaż?
A na koniec zdjęcie mojej modnisi. Stoczyłyśmy dość zaciętą walkę o moją szkatułkę z biżuterią. I tak o to córeczka ma na sobie filcowe korale, które dostałam w prezencie, na ręku zamiast mojej ulubionej bransoletki szeroką, ozdobną gumkę do włosów. Dopełnieniem całość jest zimowa czapka starszego brata. Pięknie się wyszykowała moja córeczka, nieprawdaż?
Szkatułkę musiałam schować głęboko w szafie zmykanej na klucz. Nie mam cennej biżuterii, ale jednak mam troszkę zbyt bujną wyobraźnię ;-)
Ogólnie to nie wiem jak będzie ze zdjęciami w najbliższym czasie, bo aparat ponoć nie ostrzy i wymaga wysłania do serwisu, a kabelka do ściągania zdjęć z komórki wciąż nie znalazłam ;-)
Ogólnie to nie wiem jak będzie ze zdjęciami w najbliższym czasie, bo aparat ponoć nie ostrzy i wymaga wysłania do serwisu, a kabelka do ściągania zdjęć z komórki wciąż nie znalazłam ;-)
Bardzo żałuję,że nie zapisałam się na wymiankę plażowiczek, wyszły wszystkim pięknie.
OdpowiedzUsuńZerknęłam trochę niżej - Twoja wersja "arbuzowego " sweterka podoba mi się bardziej od oryginału. Na córeczce leży wspaniale. Guziczki rzeczywiście by się od góry przydały.
OdpowiedzUsuńjakie te tildy są fajniutkie :), a córunia jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńDlaczego dyskryminujesz swoją córeczkę? Tobie już biżuteria niepotrzebna, latorośli bardziej się przyda, choś i tak cudna i napewno już chłopcy za nią sie oglądają
OdpowiedzUsuńTildy są wspaniałe, aż trudno uwierzyć, że Twoja jest pierwszą uszyta przez Ciebie zabawką! A córcia wygląda wspaniale, grunt to mieć własny styl:)
OdpowiedzUsuńmam podobną wyobraźnię co Ty, po tym jak sama jako dziecko prawie udusiłam brata gumą do skakania, bawiliśmy się w konie, przywiązałam go do klamki, "koń" szalał i nasza mama odcięła go już fioletowego na twarzy.
OdpowiedzUsuń