Zapomniało mi się, że dziś jest sobota.
W wakacje każdy dzień tygodnia jest taki sam.
Nie żeby każdy był nudny, ale każdy jest tak samo ważny. I poniedziałek i piątek, i niedziela i oczywiście sobota są dniami wolności, niespiesznego wstawania, oddawania się drobnym przyjemnością od rana do wieczora.
Na szczęście tuż przed popołudniowym spacerkiem przypomniało mi się, że dziś sobota i założyłam nowy sweterek oraz zmolestowałam męża by wziął aparat.
O to wyniki naszej współpracy.
Bluzeczka została zrobiona z włóczki lnianej PuroLino na drutach 4,00mm.
Zużyłam po 4 motki (no nie całe) każdego z dwóch kolorów.
Robiłam ją swoją metodą kombinowaną, która bardzo mi się wciąż podoba.
Na spacerze poobiednim byliśmy z Julkiem, więc i on oczywiście jest na zdjęciach.
Zrobiliśmy sobie kilka zdjęć przy sztuce.
Niedawno zostałam zapytana, czy Julek też biega. Odpowiedź jest jedna: NIE. Na samą propozycję odwraca się na przeciwną stronę, a jak już matka się uprze by przyspieszyć choć na chwilę, zapiera się nogami jak osiołek.
Kocham lato, nawet takie kapryśne jak w tym roku.
Pozdrawiam Was serdecznie
I jeśli macie ochotę podzielić się linkiem do ciekawego artykułu na swoim blogu, to serdecznie zapraszam na
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz!