Od wczoraj jestem w nostalgicznym nastroju.
Czy to efekt przesilenia wiosennego (już przesilenie?) czy może przeziębienia, z którym walczę od kilku dni?
Nie. Sprawcą jest mała rocznica, którą dzisiaj obchodzę.
Nie świętuje jej specjalnie, nie ubrałam się odświętnie, nie sprosiłam gości do domu czy do klubu.
Siedzę w swoim salonie na ulubionej kanapie, z paczką chusteczek do nosa pod ręką, gorącym coldrexem w ulubionym kubku i laptopem na kolana. Obok w robótkę wtula się kot, a ja właśnie co skończyłam czytać "Wielką Magię" (ale o książce będzie innym razem). Zastanawiam się o czym napisać w tym szczególnym dla mnie dniu.
Dlaczego chce się dzielić tym dniem z Wami?
Pewnie już się domyślacie.
Dzisiaj przypada już 10 rocznica mojego blogowania o robótkach. Pierwszy wpis opublikowałam na bloxie 19 lutego 2006 roku .
Obejrzałam wczoraj sobie mojego poprzedniego bloga i doszłam do wniosku, że jest on świadectwem moich poszukiwań, które wciąż jeszcze trwają.
I dzisiaj chciałam podzielić się z Wami kilkoma moimi obserwacjami bądź radami na temat blogowania.
Jeśli chcesz pisać bloga, to go po prostu załóż
Ostatnio coraz częściej spotykam się z osobami, które twierdzą, że chcą pisać bloga, ale wciąż jeszcze go nie założyły, bo nie mogą się zdecydować o czym chcą pisać, na jakiej platformie, bo tak trudno wybrać szablon i one wciąż nie są gotowe, żeby zacząć. Jeśli chcesz pisać a nie wiesz jeszcze do końca o czym, to sobie załóż próbnego bloga i po prostu nie informuj świata, że go masz. Zrób to pod pseudonimem, nie wrzucaj swoich zdjęć ani danych osobowych, a po prostu pisz, udoskonalaj go, poprawiaj, ale po prostu pisz. Ostatecznie możesz prowadzić ukrytego bloga, a kiedy już uznasz, że to jest to, to się ujawnij. Możesz w tym czasie zdecydować czy to jest dla ciebie, czy lubisz to robić, czy potrafisz regularnie pisać, czy jest to dla ciebie kolejnym obowiązkiem, kolejną rzeczą, którą musisz robić, bo wszyscy to robią.
Odpowiedz sobie na pytanie dla kogo i po co chcesz pisać bloga.
Być może zabrzmi to arogancko, ale ja piszę bloga przede wszystkim dla siebie. Piszę go, bo po prostu mam taką potrzebę podzielenia się z innymi pewnym WYCINKIEM mojego życia. Piszę go, bo sprawia mi to ogromną R A D O Ś Ć.
Blog czasami pełni funkcję terapeutyczną, pomaga zagłuszyć rozpacz, poradzić sobie z codziennością. Jest takim okienkiem na świat, dzięki któremu mogę wchodzić w interakcję z innymi osobami o podobnych zainteresowaniach.
Nie piszę go dla pieniędzy, nie mam ambicji być Kominkiem czy Szafrańskim. Oczywiście są takie dni, gdy nie chce mi się iść do pracy, gdy nie czuję się komfortowo w szkole, gdy dzieciaki-uczniaki sprawiają, że opadają witki i myślę sobie jak fajnie by było po prostu być blogerką i zarabiać na swojej pasji.
Nie zarzekam się, nie twierdzę, że to jest sprzedawanie siebie, dla mnie nie jest to cel nadrzędny.
Jeśli chcesz pisać bloga dla zarobku, to pamiętaj, że to wcale nie jest taki łatwy chleb jakby mogło się wydawać. Pisanie postów, robienie zdjęć to tylko połowa pracy, promowanie bloga zabiera pewnie nawet więcej czasu i energii. Czy aby na pewno jesteś na to gotowy tylko dla pieniędzy? Czy będzie się to czymkolwiek różniło od nielubianej pracy w korporacji?
Pozostań sobą, bądź autentyczny
Na blogu jestem sobą. Nie silę się na mądrości, bo nie należę do osób, które uważają, że wiedzą lepiej jak inni mają żyć.
W tym tkwi problem, nie nadaję się na influencera.
Z tylu fajnych postów zrezygnowałam, bo stwierdziłam, że pewnie każdy to wie, każdy to umie i co ja będę w ogóle ludzi pouczać.
Jeśli wpłynęłam tym co piszę na blogu na czyjeś życie, bo ktoś zaczął robić na drutach i odnalazł dzięki temu swoją pasję lub zaczął więcej czytać książek, albo cokolwiek innego to zrobiłam to niechcący.
Chcę przez to powiedziecie, że nie warto udawać kogoś kim się nie jest, bo ludzie wyczuwają sztuczność, tak samo jak wyczuwają zaangażowanie.
W mojej autentyczności jest też zasada dotycząca nie obrażania publicznie uczuć innych osób. I dlatego chociaż znam podwórkową łacinę to nie uważam, by była ona na moim blogu potrzebna, by w ten sposób podkreślić swoją autentyczność i wyjątkowość. Tak wyjątkowy to jest każdy menel żłopiący piwo w bramie.
Jak więc zyskać czytelników?
Pisać. Osobiście nie piszę wg wytycznych specjalistów od SEO. Nie zastanawiam się, w którym miejscu w tekście wstawić słowa kluczowe. Wychodzę z założenia, że jeśli często piszę na jakiś temat, to siłą rzeczy w każdym artykule powtarzam właściwe frazy.
Dla mnie najważniejsza jest interakcja z czytelnikami, a bardziej po prostu ze środowiskiem i dlatego bywam na innych blogach i czasami komentuję. Ze smutkiem przyznaję, że kiedyś komentowałam częściej niż teraz, bo teraz częściej przeglądam blogi z drutami "przyklejonymi" do dłoni. Staram się przynajmniej regularnie odpowiadać na komentarze pozostawione na moim blogu.
Tak samo ma się z forami tematycznymi, teraz prawie wszystkie te funkcje przejął fejsbuk. Jednakże jeśli chcemy by trafiały do nas nowe osoby, dobrze jest udzielać się na forach tematycznych, pozostawiać tam linki do swojego bloga (oczywiście nie spamując, a w podpisie, albo w odpowiednim wątku).
Mała konkluzja na koniec
Jeszcze raz to napiszę, blogowanie daje mi ogromną radość i mogę z ręką na sercu stwierdzić, że jest ono nawet większą pasją niż robótki. Oczywiście nie znaczy to, że mogłabym blogować o wszystkim. Wiem, bo próbowałam. Mogę blogować tylko o tym co lubię i na czym trochę się znam. A znam się na robótkach i blogowaniu (chociaż sama nie wykorzystuję swojej wiedzy do końca)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz!