Szukaj na tym blogu

wtorek, 4 czerwca 2013

3 / 52 weeks of happy

 I know, I know, the Mother's day is behind but I want to show you my daughter's drawing - her present for the Mother's Day. The drawing is very simply and a bit sloppy (she hates colouring) but the most important is how she sees. Look at the crown on my head! I'm a princess.
Tak, tak, Dzień Matki już dawno za nami, ale chciałam Wam pokazać rysunek mojej córki, który dostałam właśnie na Dzień Matki. Rysunek jest prosty i trochę niestaranny (ona nienawidzi kolorowania), ale najważniejsze jest jak ona mnie postrzega. Spójrzcie na koronę na mojej głowie! Jestem księżniczką.


Can you believe that I kept forgetting about taking photos of my birds paintings?
Czy uwierzycie, że ciągle zapominałam zrobić zdjęcia  moim namalowanym ptaszkom?

They were painted during winter - the White Mallows I painted between two of them.
Namalowałam je zimą - Białe Malwy  zostały namalowane pomiędzy ptaszkami.

Przy okazji chciałam Wam bardzo serdecznie podziękować za miłe komentarze pod moimi Malwami.
Muszę tylko dodać, że oczywiście to ja trzymam pędzel, ale wszystkie obrazy moje powstają przy dużej pomocy prowadzącej zajęcia Halinki. Ona nie pozwala mi zostawić obrazu w połowie, bo ja naprawdę to jestem taki szałaput i chciałabym, żeby obraz był gotowy raz dwa.

And the last one. One of my projects:
I ostatnie zdjęcie. Jeden z moich obecnych projektów:


6 komentarzy:

  1. świetne obrazy, mistrzyni jestes,

    OdpowiedzUsuń
  2. Normalnie Picasso jakaś albo Matejkowa! Piękne malunki mamy i córki! Ciekawa jestem co tam dziergasz?:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrawiam Królowo:) Masz szczęście, nie każdy może miec koronę bez pochlebstw.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny rysunek! moja Julka też nie lubi kolorować!

    A Twoje obrazy cudne! chciałabym tak umieć!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne ptaszki :) A obrazek córci śliczny :) Moja znowu uwielbia kolorować, kartki i kredki "tonami" schodzą... a żeby było śmieszniej zazwyczaj jak mnie maluje to jako baletnicę... a mi bliżej do "słonicy" hehehe pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz!