Co jest najtrudniejsze w całym pisaniu bloga?
Oczywiście robienie zdjęc.
Jakie są tajemnice robienia dobrych zdjęc? Im więcej czytam na ten temat, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że potrzebny jest przede wszystkim talent. Niestety takiego talentu nie mam. Zostają mi tylko próbowac.
Ta włóczka to Salsa Cheval Blanc (60% bawełna/40% akryl) - mało wydajna i okropnie wkurzająca. Muszę dziergac powoli bo strasznie się rozdwaja, a do tego w każdym motku przynajmniej jeden supeł.
Mam 16 motków, każdy po 110 metrów, ale obawiam się, że na dwa zaplanowane swetry to będzie za mało. Jeden ma byc w rozmiarze 44/46, a drugi mniejszy wg nowego projektu Eleny Nodel vel Anadiomedy
Jak na razie jestem przy 3 wskazówce, ponieważ jest to tajemnicze Knit A-long. A sweterek pochodzi z nowej serii i nazywa się My honey
U mnie to Miód malinowy ;-)
A na deser nie maliny, a truskawki. Na fali fascynacji językiem hiszpańskim wiosny ostatnio szukałam w Biedronce i w koszyku znalazły się truskawki z Hiszpanii.
Skusiło mnie to do upieczenia na niedzielę zwykłego biszkoptu "rzucanego" z galaretką z truskawkami.
PS. Dziękuję za wsparcie. Na pewno jakoś sobie damy radę. Czasami poczucie zagrożenia wyzwala nowe pokłady energii i nowe pomysły. Mam nadzieję, że tak będzie u nas.W końcu jak to ostatnio na każdym kroku krzyczy Judyta idzie WIOSNA
Szukaj na tym blogu
niedziela, 25 marca 2012
poniedziałek, 19 marca 2012
Zamiast
Etykiety:
trzy po trzy
Próbowałam nie myśleć o problemach, szczególnie o takich, na które nie mam zbyt dużego wpływu.
Żeby o nich nie myślec postawiłam na samorozwój i stąd nie mam czasu na bieganie po blogach i forach, ani na aktualizowanie bloga.
Niestety problemy nie chcą sobie zniknąc. Zycie śmieje się ze mnie i próbuje sprowadzic mnie do parteru i przekonac, że szklanka jest do połowy pusta, a nie do połowy pełna jak do tej pory mi się wydawało.
Ale zamiast narzekac sobie Edyty Geppart posłucham:
Żeby o nich nie myślec postawiłam na samorozwój i stąd nie mam czasu na bieganie po blogach i forach, ani na aktualizowanie bloga.
Niestety problemy nie chcą sobie zniknąc. Zycie śmieje się ze mnie i próbuje sprowadzic mnie do parteru i przekonac, że szklanka jest do połowy pusta, a nie do połowy pełna jak do tej pory mi się wydawało.
Ale zamiast narzekac sobie Edyty Geppart posłucham: