Torba wyjęta z pralki, wysuszona.
Obie włóczki to Śnieżka Aniluxu, ale czarna po filcowaniu jest mniej sztywna i dno mi się nie bardzo podoba.
Nie mam teraz czasu popracowac nad wykończeniem torby, ale zastanawiam się czy nie można by było troszeczkę pofilcowac za pomocą igiełek, żeby wzmocnic dno? Nie mam zupełnie w tym doświadczenia.
Na razie nie pracuję nad torbą tylko wciąż nad długim szalem - tzn. muszę go zmiejszyc, bo wyszedł gigantycznie długi.
Poza tym wykańczam hafciki zanim one mnie wykończą. Moje tempo wyszywania jest po prostu okropne, ciągle pruję, poprawiam, się zniechęcam, odkładam, zapominam, wracam, itd. Teraz już doskonale wiem, że krzyżyki i ja to dwa przeciwstawne bieguny.
Dorothea, Katarzyna, Terra, Mamaga, Kachasek, Alex, Iwona150, Agus, Bellis, Ivalia, nietylkoSZALenstwo, bardzo dziękuję, że zaglądacie i komentujecie.
A jakbyś spróbowała podszyć dno od środka? Sztywnym materiałem lub takimi plastikami jak są czasem wszywane w torby podróżne, czy plecaki? A nadmiar materiału możesz zebrać na środku i ukryć pod podszyciem? Tak mi przyszło do głowy, bo sama się głowię nad torebką w której zrobiłam za duże dno... Tylko chwilowo nie mam weny żeby nią się zająć :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńfajnie się sfilcowała :) podoba mi się
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko Viola
Całkiem fajny worek, no może to dno troszkę zbyt workowate:)) Ale z drugiej strony, nie byłby to worek, prawda???:)))
OdpowiedzUsuńFajna wyszła. Mnie się podoba, chyba pojemna jest, a ja lubię takie.Podoba mi się bardzo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny ten worek na ziemniaki. Lubię takie duże torebki.
OdpowiedzUsuńFajna torba.Dobry pomysł. Chociaż kiedy obejrzałam pierwszą odsłonę to było mi żal chusty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata
Może zwykła podszewka , po czymś, załatwiłaby sprawę.
OdpowiedzUsuńCo do haftu krzyżykowego mam to samo.Ale chyba nie jestem zbyt wgłębiona, w ową technikę. Za to np. richelieu lubię.
Gorąco pozdrawiam:)
fantastyczny worek... zdecydowanie torba zyskała na sfilcowaniu...
OdpowiedzUsuńWprawy w filcowaniu nie mam, więc Ci nie doradzę. Mogę tylko napisać, że podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńTez jestem za czymś co usztywni od środka:)Choć taka miękka tez ma swój urok:)
OdpowiedzUsuńMnie się ten worek całkiem widzi.
OdpowiedzUsuńDno możnaby uformować, usztywnić czy cóś.
W każdym razie jakbyś to chciała na ziemniaki to ja to biorę na torbę:D:D:D
Torba calkiem calkiem... Tez musze kiedys popelnic sztuczke filcowania
OdpowiedzUsuńale torba fajna wyszła - moim zdaniem ;))) może jak Ci nie pasuje sztywność dna to jeszcze raz do pralki? a moze jakos materiałem dno uformować?
OdpowiedzUsuńczekam na szal ;)
Torba wyszła wspaniale :)
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba ten worek taki jaki jest!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
sasia73
Torba wyszła całkiem fajna, a jak ją wzmocnić ... to nie moja działka :).
OdpowiedzUsuńW pierwszym momencie, gdy czytałam jeszcze notkę, to wpadł mi do głowy pomysł, o którym pisze alex, więc tylko poprę, ale dodam, że można od śroska spód podszyć grubszym filcem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło