Szukaj na tym blogu

czwartek, 18 sierpnia 2011

Farbowanie

Chociaż farbki leżały zakupione od wielu miesięcy i nawet żaroodporne naczynie do farbowania w mikrofali zakupiłam wieki temu, to dopiero dzisiaj postanowiłam się pobawic w farbowanie. Tzn. wzięło mnie wczoraj wieczorem, ale najpierw musiałam jeszcze raz poczytac jak to się robie (u Cu@5 ) i wczoraj od razu namoczyłam w wodzie z mydłem  dwa motki śnieżki dostanej od mojej Pani Mikołajowej (jeszcze raz ślicznie DZIĘKUJĘ) A dzisiaj od rana bawiłam się w kuchni z włóczką i farbkami.

Na razie motki wysychają, ale kolorki mają inne niż założyłam. Do farbowania użyłam barwnika granatowego i fioletowego, a nitka wyszła fioletowo-szara.
Widzę, że na zdjęciu w ogóle wygląda nitka na cieniowany fiolet, ale w rzeczywistości ma bardzo duże kawałki szarości. I zastanawiam się teraz co z tych dwóch motków zrobić.

Echa komentarzy
Za każdym razem sobie obiecuję, że odpowiem na komentarze, a potem tak jakoś rach ciach i publikuję post bez odnoszenia się do Waszych miłych komentarzy.

Do postu Nad czym pracuję 
Joanno, ponieważ szal jeszcze nieskończony, to cały czas się niepokoję, będę żyła w niepokoju dopóki nie trafi do rąk zamawiającej i ta nie napisze, że jest dobrze.
Ivalia, hamak udało się rozwiesic na dwóch starych, tzn. dużych i grubych drzewach rosnących tak jakby ktoś zaplanowałam wieszanie na nich hamaka.
Karo, Agus, dziękuję.
Zula, mnie też ciekawi efekt końcowy, bo pierwszy raz robię tą metodą.

Do postu Żebyście się nie nudziły w oczekiwaniu na szary szal
Millu,  szkoda, ale mam nadzieję, że wizyta w szpitalu przebiegnie szybko i pomyślnie.
Agata Adelajda, kiedy robię na drutach? kiedy się da - przy czytaniu internetu, kawie w ogródku, przy huśtaniu córki na huśtawce i graniu z nią w karty, przed snem, przy oglądaniu telewizji, między przekładaniem kotletów w kuchni. Teraz latem siedzę do 2 -3 w nocy, oglądam filmy bez polskich tłumaczeń i dziergam. A tak w ogóle, to nie robię za to innych rzeczy - mam w domu bałagan - wstyd mi tylko troszeczkę. Nie często chodzę na pogaduchy, ostatnio niestety bardzo rzadko na spacery (obrosłam sadłem). Ile zajmuje mi zrobienie chusty? Różnie - od 3 dni do kilku tygodni. Zależy od stopnia skomplikowania i grubości nitki, bywa, że wzór mnie wkurza i wtedy idzie wolniej.
Lamika, trzymaj kciuki.
Reni, Aeljot, katarzyna, Zula, Iwona, Mamaga, ślicznie dziękuję za komplementy.

Do postu Z dzisiejszego spaceru
Hrabina, cieszę się, że podobały Ci się zdjęcia, postanowiłam w końcu się przełamac i zaczęłam uczyc się robic zdjęcia. Judysia ma okulary dopiero od czerwca i mamy ciągle przeboje z tymi okularami, bo niestety nie za bardzo lubi je nosic.
Agata,  Noelka, Urszula, dzięki, rzeczywiście Judysia się zmienia.
Iwona, modelka moja własna ;-) a ogród też mój, tyle, że to moja teściowa o niego dba.
Alex, dziękuję.

Do postu Święty Mikołaj w sierpniu
Agata, Lamika, Kachasek,  tak, cały czas obmyślam co zrobic.
Katarzyna, mogę tylko wirtualne buziaczki przesłac mojej przyjaciółce.
Zula, dziękuję.





7 komentarzy:

  1. na zdjęciu wygląda bardzo ładnie,ciekawe jaka będzie po wyschnięciu

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, na zdjęciu wygląda na cieniowany fiolet. Jak Cię znam, to ją przerobisz na chustę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Madziu, można przerabiać dwa motki jednocześnie - kilka rządków z jednego i kilka z drugiego, wtedy różnice się zatrą.
    A swoją drogą to nie wiedziałam, ze śnieżka tak dobrze się farbuje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada sie bardzo ciekawie :) Kolorki mi jak najbardziej pasujące :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawe kolorek. Ja też kupiłam farbki do tkanin, ale jeszcze ich nie stosowałam. Farbuję barwnikami do jajek i też ciekawe efekty uzyskuję. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na zdjęciu kolorki bardzo mi się podobają. Jestem ciekawa co z tego powstanie...

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz!