Wiosenny mini quilt
Robiony wg tutorialu
Te małe kwadraciki klei się żelazkiem na fizelinie, a dopiero potem szyje. Tutaj też próbowałam pikowania bez wzoru.
Tę pracę dodałam do poniedziałkowego przeglądu patchworkowego nr 21 na blogu Patchworkowa Gwiazda
I jeszcze uszyłam małą podkładkę pod kubek - haft miałam zrobiony już dawniej, miał to byc domek zapachowy, ale stwierdziłam, że może posłużyc jako podkładka.
Widzę, że domki robią ostatnio karierę jako poduszeczki zapachowe lub podkładki, więc nie powiem, że to mój oryginalny pomysł, chociaż ten haft to czekał w szufladzie spokojnie ponad rok. Przy okazji - taki haft sprawia mi dużo więcej przyjemności niż krzyżyki, bo jednak krzyżyki wymagają więcej skupienia. Wczoraj np. w ciągu godziny postawiłam kilkanaście krzyżyków, częśc musiałam wypruc i po godzinie efekt mizerny. Żałuje, że ostatnio brak mi czasu na zabawę haftem i produkcje domków, ale bardziej praktyczne projekty mam na tapecie.
prześliczny ten mini quilt taki świeży wiosenny! domek bardzo sympatyczny, lubię takie wyjątkowe drobiazgi!
OdpowiedzUsuńale obłędnie ci wyszło
OdpowiedzUsuńŚlicznośi szyjesz. A domek jest super
OdpowiedzUsuńQuilt jest fantastyczny !
OdpowiedzUsuńPrześliczny quilt!!! Chociaż powiem szczerze nie załapałam jak się te kwadraty na flizelinie przyszywa. :/ (zaglądałam do tutka), ale nie szkodzi, wazne że Tobie wyszło super!!
OdpowiedzUsuńI domek też słodki! :)
Przepięknie Makneto Ci wyszedł ten patchawork.
OdpowiedzUsuńGratuluję.
Gorąco pozdrawiam:)
Bardzo ładny ten quilt :) Białe tło rewelacyjnie pokazuje wzór :)
OdpowiedzUsuńRewelacja. Wiosna za oknem i wiosna na patchworku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczny domek :)
OdpowiedzUsuńTaki przyjazny :)
A makatka - ekstra :]
Fajne kolory :D
Fajnie wyszło:)
OdpowiedzUsuńŚliczny patchwork wyszedł :) no i pikowanki są fajne :)
OdpowiedzUsuńten domek jest boski...
OdpowiedzUsuńPrześliczny ten wiosenny!
OdpowiedzUsuńpoducha wyszła cudnie, promieniuje wprost świeżością, baaaardzo mi się podoba, domek - wyraźnie autorski projekt - podziwiam
OdpowiedzUsuńZnowu zrobiłaś coś fajnego:)
OdpowiedzUsuńMakneto, a ten materiał, na który naszywałaś kwadraciki to jest gotowa tkanina, czy esy floresy maszyną się robi? Zupełnie się na tym nie znam.
Quilt rewelacyjny, a do domku tylko krasnale zaprosić:)
OdpowiedzUsuńMadziu super prace :).
OdpowiedzUsuńPiękne wykonanie i te łagodne zielenie!
OdpowiedzUsuńsuprer!
Pozdrawiam
świetny jest ten domek :) a jak się go robi (tak nieśmiało pytam)? Jeszcze nie spotkałam takich rzeczy...
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana za miły komentarzyk, pozdrawiam serdecznie.papa:)))Ps.Same śliczności , tu u Ciebie...
OdpowiedzUsuńKobieta pracująca, matka czwórki dzieci, gospodyni i ma czas uszyć patchwork. Normalnie wpędzasz mnie w kompleksy :))
OdpowiedzUsuń