Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Nudzi mi się ...

 Nie wiem czy to ta pogoda (zimno, wieje, leje), czy jakaś inna cholera, ale dzisiaj  czuję się tak:


z internetu


Zresztą od pewnego czasu straciłam powera do drutów, coś tam robię, ale powoli i ciągle myślę co by tu nowego wymyślić, czego to ja jeszcze nie robiłam, a mogło być wciągające.


Kiedy po raz pierwszy mój mąż usłyszał, że mi się nudzi, to kapcie mu spadły, a potem próbował zagonić mnie do kuchni, ale NIE NIE NIE, nic z tego. Nie szukam byle jakiego zajęcia, tylko nowego kraftowego hobby.  Jedyny warunek - nie może wymagać skomplikowanych narzędzi i warsztatu.


Możecie mi coś polecić na wakacje?


18 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Frywoliki znam, umiem, ale bez fajerwerków. Ale czółenka leżą cały czas w pogotowiu.

      Usuń
  2. A może malowanie/rysowanie na materiale. Konkretnie na koszulkach, spodniach, albo lajtowo na pościeli?! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy pomysł, trochę się tylko obawiam, że nie mam zdolności, bo na kanwie malarskiej zawsze można poprawić, a na koszulce to już gorzej.
      Moim marzeniem jest malowanie na jedwabiu, ale chyba musiałabym pójść najpierw na jakiś kurs, niestety w mojej okolicy nie słyszałam o takim.

      Usuń
  3. ja po przerwie wróciłam do xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię, podziwiam xxx, ale sama nie mam cierpliwości i wymaganej dokładności.

      Usuń
  4. Mysle, że najlepsze zajęcie na wakacje, bez narzędzi, to czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kryska, czytanie czytaniem, ale ja co jakiś czas mam pęd ku nowej technice rękodzielniczej i o rękodzieło mi chodzi.

      Usuń
  5. Rysowanie prawie za darmo ^^
    Z małym nakładem- koraliki.

    OdpowiedzUsuń
  6. A może szydełko? Koraliki też fajne. Albo frywolitka (chociaż mozolna). Albo quilling lub pergamano, jeśli masz ochotę na coś bardziej "egzotycznego" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szydełko znam, a mnie nowości kuszą, chociaż pewnie jak zamówię nową porcję koralików to połączę szydełkowanie z koralikowaniem.
      Papier - czyli quilling i pergamano mało praktyczne z mojego punktu widzenia.
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Tkanie.Włóczki już masz, a zbić ramę i parę gwoździ to nie problem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstyd się przyznać, ale już od ponad roku robię pierwszy mały gobelin i skończyć nie mogę.

      Usuń
  8. I ja polecam frywolitki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frywolitki są piękne, ale zniechęca mnie to, że jak popełnię błąd to trzeba ciąć, nie można tak po prostu spruć i poprawić.

      Usuń
  9. Cóż ja moge zaproponować? Może sutasz? Wciąga!! Pozdrawiam., Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój sutasz Aniu jest piekny, mam za sobą jedną próbę - kolczyk wciąż leży nie dokończony :-(

      Usuń

Serdecznie dziękuję za komentarz!