Szukaj na tym blogu

wtorek, 11 lipca 2017

Randka artystyczna - co to takiego?

Randka artystyczna to drugie podstawowe narzędzie w Drodze Artysty, do której was zachęcam ostatnio.

Pierwszą są oczywiście poranne strony, które piszemy codziennie za rana. 




 
Randki artystyczne powinniśmy odbywać przynajmniej raz w tygodniu. Najlepiej zarezerwować sobie godzinę lub nawet dwie, by spędzić je po prostu ze sobą. 



Bo na artystyczne randki zabieramy ze sobą swoje wewnętrzne dziecko

 

Bo na artystyczne randki zabieramy ze sobą swoje wewnętrzne dziecko, wewnętrznego artystę, a nie męża, przyjaciółkę czy potomka. W tym czasie pielęgnujemy swoją twórczą wrażliwość i otwieramy się na inspirację i natchnienie. 

1. Zaplanuj je. 

 Z mojego doświadczenia wynika, że nie znajdziemy czasu na taką randkę, jeśli nie wpiszemy jej w nasz grafik i nie uznamy, że jest to dla nas ważne i po prostu się nam należy ten czas. To tak samo ważne jak wizyta u fryzjera czy ugotowanie dzieciom obiadu. To czas, w którym karmimy się duchowo i czas, w którym dbamy o siebie. 

 2. Ważny jest też pomysł. 

U mnie całe chodzenie na te randki upadło, ponieważ nie miałam pomysłu, co można robić w czasie takich randek. A tak naprawdę to może być krótka wycieczka w nowe miejsce lub wycieczka do sklepu ze starociami. Może to być wypad do kina na film, który obejrzymy w skupieniu, albo też pójście do galerii lub muzeum. I słuchajmy siebie. Swojego wewnętrznego dziecka. Bo być może ono ma ochotę na zupełnie coś innego, coś bardziej zabawowego, trochę odjazdowego. 

3. Dlaczego te randki są takie ważne? 

Takie spotkania z samym sobą i ze swoim wewnętrznym artystą, to "napełnianie studni, zarybianie stawu" jak określiła to Julia Cameron. Nasza kreatywność nie jest studnią bez dna i nie napełniana na nowo zabawą, wrażeniami, inspiracjami, po prostu wysycha. Musimy dbać o swoje wewnętrzne, artystyczne dziecko, pobudzać jego zmysły, nastawiać na postrzeganie obrazów, na zauważanie szczegółów. A kiedy nasze wrażenia są najpełniejsze? Kiedy powstają najżywsze obrazy w naszej pamięci? Gdy się bawimy, gdy przyjemnie spędzamy czas. Gdy robimy nie to co powinniśmy, a interesuje, intryguje. W czasie tych artystycznych sam na sam ze swoim wewnętrznym artystą nie należy kierować się tym czy robienie tego nam się przyda, czy nam się opłaca. 

Nie zawsze musimy robić to co jest nowe, czasami dobrze jest robić coś co ma swój rytm, pewną powtarzalność. Może być to coś tak prostego jak przygotowanie smacznego dania, albo wyszywanie czy robienie na drutach. Czynności, które wymagają pewnego rytmu, spiszą się tu na medal, ponieważ ważną cechą jest umiejętność skupienia się na byciu tu i teraz.

"Poranne strony zaznajamiają nas z   tym, co naprawdę myślimy i   czego, we własnym odczuciu, potrzebujemy. Określamy obszary problemowe i   obawy. Skarżymy się, wyliczamy, rozpoznajemy, docieramy do sedna, trapimy się. To pierwszy krok, przypominający modlitwę. Krok drugi, czyli randka artystyczna, jest fazą uwolnienia, w   której zaczynamy dostrzegać możliwe rozwiązania. I, co chyba równie ważne, zaczynamy gromadzić twórcze rezerwy, z   jakich będziemy czerpać, wypełniając swoje artystyczne powołanie."  Julia Cameron "Droga Artysty"

Tak sobie pomyślałam,

 że co jakiś czas będę się dzieliła swoimi pomysłami na artystyczne randki i swoimi wrażeniami z moich randek i mam nadzieję, że wy również podzielicie się swoimi pomysłami.

Pozdrawiam serdecznie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za komentarz!