Szukaj na tym blogu

niedziela, 22 września 2013

6 / 52 weeks of happy

Od czasów liceum nie uprawiałam sportu, nigdy nie lubiłam jazdy na rowerze czy biegania, ale zawsze dużo spacerowałam. Od kilku lat zarzuciłam nawet spacery. Ostatnio czuję się okropnie ociężała, obiecywałam sobie, że zacznę biegać, znajoma namawiała na siłownię lub zumbę. Ale to nie dla mnie. Nie lubię się męczyć :-)
Postanowiłam małymi krokami i wracam do chodzenia.

Dodatkowo wyczytałam, że codzienna godzina marszu stymuluje obszar mózgu odpowiedzialny za pamięć.
TAk więc wygodne butki na nogi i na spacer.

A o to moje zdjęcia z wczorajszego spaceru, udało się złapać trochę słońca, chociaż od dwóch tygodni prawie bez przerwy pada.




Instagram

11 komentarzy:

  1. Zdjęcia jak obrazy ...♥
    Warto ruszyć tyłek ;) chociaż początki bywają trudne ...
    Trzymam kciuki za Twoje postanowienie ...
    A może tak z każdego spaceru kilka fotek ? ...
    Dziś wybraliśmy się do okolicznego lasu i fotografowałam żuczki ;) ...
    Wyjdzie człowiek z domu i widzi więcej i czuje się lepiej ...
    ach te endorfiny
    Pozdrawiam ☼♫♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotki pewnie będę robiła o ile pogoda dopisze, ale nie będę zawalać bloga, tylko będę wrzucała na instagramie.

      Usuń
  2. Zdjęcia wspaniale ukazują polską złotą jesień. Pięknie uchwyciłaś jesienne kolory.
    Namawiam do spacerów. Szkoda, że ja nie bardzo mogę a bardzo, bardzo lubię spacerować po lesie.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że zdjęcia się podobają. W tym roku postanowiłam wziąć się za siebie, nawet jeśli to będzie oznaczało mnie czasu na druty :-)

      Usuń
  3. To drugie zdjecie do zludzenia przypomina olejny obraz z bardzo dawnych czasow..sliczne sa Twoje foto.)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne zdjęcia, urokliwe widoki :). Ja też z tych nieusportowionych... ale uwielbiam chodzić, uprawiam tez jogę - polecam, bo to świetny sposób na rozruszanie dla tych, co nie lubią się ruszać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jodze nawet myślałam, ale obawiam się, że sama nie dam rady ćwiczyć dobrze, a zajęć poza domem i tak mam dużo ostatnio. Aż nie mam sumienia tak ciągle zostawiać dzieci bez mamy.

      Usuń
  5. Zdjęcia wyglądają jakbyś je namalowała! I ja muszę zacząć chodzić , bo "zarzuciłam" od początku wakacji moje kijki!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz!