W między czasie natknęłam się na blogach na akcję uwalniania tkanina i postanowiłam się przyłączyc.
Akcja polega na uszyciu miesięcznie jednej lub dwóch rzeczy z materiałów z szafy, z tzw. zapasów.
Mam nadzieję, że to mnie zdopinguje do szycia, w końcu.
Dzisiaj na pierwszy ogień poszła dzianina bawełniana kupiona wiosną. Uszyłam z niej piżamkę dla Judysi.
Zdjęcia niestety robione komórką i wieczorową porą, ale innego aparatu nie będę miała jeszcze przez pewien czas.
Wykrój spodenek wykonałam na podstawie innej piżamki noszonej przez Judytkę.
Kokardkę przyszyłam do spodenek na życzenie Judytki, żeby nie miała problemów przy zakładaniu gdzie jest przód a gdzie tył.
A bluzeczkę też w oparciu o ciuszek z szafy z tym, że wzorowałam się na bluzeczce z bloga: Hand made clothes. (sobie też muszę uszyc bluzeczkę wg. tego kursiku, tylko że materiał będę musiał kupic)
W szyciu bluzeczki oczywiście najtrudniejszy był dekolt i jest średnio udana. A może udany? Pierwszy raz szyłam dzianinę i na zwykłej maszynie.
Dołu bluzeczki, ani rękawów, ani nogawek nie podwijałam tylko obrzuciłam gęstym zygzakiem i zrobiła się falbanka.
Do końca wakacji jeszcze tydzień, może uda mi się stworzyc jakiś ciuszek do szkoły.
Bardzo dziękuję za wszystkie rady dotyczące blokowania. Pewnie kupię duży zestaw puzzli. Pomysł z listewkami też pewnie jest dobry, ale w ten sposób to chyba się da blokowac tylko prostokąty, kwadraty i trójkąty.
Pozdrawiam serdecznie
Makneta
Super piżamka :) Fajnie że się przyłączyłaś! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :-)
UsuńFajna piżamka i fajna akcja,chętnie bym się przyłączyła żeby się pozbyć zalegających w szafie szmatek,niestety przyczyny obiektywne nie pozwalają:))
OdpowiedzUsuńI a'propos poprzedniego posta,nie walcz sama z depresją,ona potrafi być zabójcza.I mówię z doświadczenia bo tylko przypadek zrządził,że moja samotna walka z nią nie skończyła się tragicznie.Pozdrawiam serdecznie:)))
Tonka, szkoda że nie możesz się przyłączyc, ja bardzo czuję się zdopingowana tą akcją.
UsuńJa na razie próbuję poukładac swoje życie, mam nadzieję, że najgorszy etap mam już za sobą.
Pozdrawiam
Mam od dwóch tygodni skrojoną sukienkę...
OdpowiedzUsuńChyba jakiegoś kopa potrzebuję...
Fakt troszkę włosy mi się puszą na myśl o niej , gdyż ma być, z bardzo cieniutkiego batystu.
Sama jestem ciekawa czy dam z nią radę.( a raczej maszyna).
Gorąco pozdrawiam:)
Aurelia - kop już leci :-) Może dobrze by było podkleic na szwach fizelinową taśmą. wprawdzie kupiłam i jeszcze nie używałam, ale można by spróbowac na resztce materiału. Trzymam kciuki oby udało się uszyc.
Usuńpozdrawiam
Super pomysł! A piżamka rewelacja!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za pochwały :-)
Usuń