Szukaj na tym blogu

środa, 12 października 2016

Mieć wszystko - WDiC

* Jedną z największych moich pasji jest robienie na drutach. Próbuję to połączyć z przyjemnością czytania. Co tydzień będę zamieszczała jedno zdjęcie przedstawiające moją aktualną robótkę (robótki) i czytaną książkę.



Bardzo też lubię zaglądać na wasze blogi, by dowiedzieć się nad czym aktualnie pracujecie i co czytacie. Podzielicie się ze mną swoimi pasjami.

Zapraszam w każdą środę na wspólne dzierganie i czytanie. *





Ostatnio czytam "Mieć wszystko" autorstwa Maeve Haran. To książka o kobiecie lat 90-tych, która stara się połączyć karierę w londyńskiej telewizji z życiem rodzinnym i opieką nad małymi dziećmi i która wierzy, że jest to możliwe, do czasu, gdy wszystko zaczyna się osuwać jak domek z kart. 


 

Czytam o kobiecie, która mając maleńkie dzieci wracała do domu na tyle późno wieczorem, że czasami nawet nie zdążyła ich wykąpać, czy przytulić przed snem. Nie robiła tego ze swojej woli, nie do końca, a raczej dlatego, że taki jest po prostu styl pracy w wielu firmach.

I tak się zastanawiam, kto i kiedy wcisnął guzik przyspieszania i jak go znaleźć, aby wyłączyć. Dlaczego jeszcze nie zaczęliśmy czegoś robić, a już jesteśmy spóźnieni? Co więcej nie zaczęliśmy jeszcze o tym myśleć, a okazuje się, że to już powinno być zrobione.
W poniedziałek byłam na konferencji (tak szumnie nazwano szkolenie dla nauczycieli), na którym pani jeszcze nie zaczęła prowadzić swojej prelekcji, a już stwierdziła, że jest spóźniona i że na połowę materiałów, które miała przygotowane nie będzie czasu. Tak samo było kilka miesięcy temu na wycieczce szkolnej. Pani pilot gdzieś w połowie trasy do Gdańska, stwierdziła, że jesteśmy spóźnieni i nie będzie czasu na dokładne wypełnienie harmonogramu.
Świat pędzi, pędzimy z nim razem bez zastanowienia.
A gdzie w tym pędzie miejsce na życie, na dom, dzieci, przyjaciół, hobby?

Jakie bohaterka Lizzy znajdzie rozwiązanie jeszcze nie wiem, bo wciąż czytam, ale jestem ciekawa, jak uda się jej pogodzić te dwa światy - kariery zawodowej i opieki nad dziećmi.

A u mnie na drutach czapka Cumulus. Robię z Alpaca Drops, z pozostałości po swetrze. To mi przypomniało, że jeszcze go nie pokazywałam, bo jeszcze go po prostu nie nosiłam.


A teraz zapraszam Was na 




 
   


   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za komentarz!