*Jedną z największych moich pasji jest robienie na drutach. Próbuję to
połączyć z przyjemnością czytania. Co tydzień będę zamieszczała jedno
zdjęcie przedstawiające moją aktualną robótkę (robótki) i czytaną
książkę.
Bardzo
też lubię zaglądać na wasz blogi, by dowiedzieć się nad czym aktualnie
pracujecie i co czytacie. Podzielicie się ze mną swoimi pasjami.
Zapraszam w każdą środę na wspólne dzierganie i czytanie.*
Jeśli chodzi o czytanie, to wciąż książki, o których pisałam w zeszłym tygodniu oraz ebook pt. Skup się. Prosta droga do sukcesu. Autor książki jest wyznawcą ideologii ZEN i uważa, że w dzisiejszych czasach najbardziej w osiąganiu sukcesu przeszkadza internet z długą listą przeszkadzajek i odciagaczy jak poczta i media społeczne. Przekonuje też czytelników, że gwarancją sukcesu nie jest jak najdłuższa lista rzeczy do zrobienia, a raczej króciutka zawierająca tylko najistotniejsze rzeczy.
U mnie oczywiście trudno o skupienie, bo projektów mam co najmniej 2 - chusta zielona prawie na finiszu - zostało kilka rzędów oraz nowa czapka (wg nowego pomysłu) plus wypranie i zszycie między innymi szarej czapki, którą zaczynałam tydzień temu.
W poniedziałek marudziłam, że mi się nudzi. Dziękuję Wam za propozycje, wciąż czekam na więcej ;-)
Wczoraj postanowiłam wyciągnąć koraliki (mam jakieś starocie - na pewno nie japońskie TOHO, o których mowa w każdym tutorialu), znalazłam nawet bez problemu igłę do koralików oraz nici do dżinsu i zaczęłam "koralikowanie". Uszyłam tylko kawałeczek śledzia, bo oczywiście wcześniej poszukiwałam pomysłu.
A wy co czytacie i kraftujecie? Zapraszam na
Trzymam kciuki za nowe hobby! Pięknie wychodzą te koraliki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
:-) Mam nadzieję, że się zniechęcę zbyt szybko, bo jednak supełki już zaczęły mi się dawać we znaki.
UsuńI ja trzymam!
Usuńpolecam inną książkę tej autorki ,o jej rodzinie "Na złotej górze" fantastycznie napisana i bardzo ciekawa :o)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję - muszę poszukać.
Usuńmam kilka ksiazek tej autorki moze sie skusze
OdpowiedzUsuńWcześniej czytałam Dziewczęta z Szanghaju i bardzo mi się podobała.
UsuńI mi się udało dzisiaj dołączyć do grona czytających dziewiarek, dziękuję za tę możliwość :)
OdpowiedzUsuńJa nudy chyba nigdy nie zaznałam, ale w chwilach braku chęci do rękodzielnictwa i muzyki, to chwytam się za sport - endorfiny zawsze pomagają w takich chwilach.
Pozdrawiam serdecznie!
Super!
UsuńStwierdziłam, że się nudzę, ale to może to bardziej stan znużenia, bo trudno się nudzić mając 3 dzieci w domu z tego 1 wymagające stałej opieki plus sporo zajęć dodatkowych i wyjść. Raczej po prostu dawno nie próbowałam żadnej nowej techniki krafciarskiej i ręcę mnie świerzbiły (wciąż świerzbią) do czegoś nowego.
Ze sportu na razie wybieram darta - ćwiczę codziennie :-)
I to prawda jak już zasiądziemy i tylko zaglądniemy to --- oj znowu dzisiaj nic nie zrobiłam
OdpowiedzUsuńNiestety też się łapię na tym, że internet zżera za dużo czasu.
Usuńbardzo lubię książki tej autorki:)))..polecam sekretny wachlarz...choć chyb każdą polecam..hihihi:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, jak wpadnie mi w ręce to nie omieszkam sprawdzić, czy mi się podoba.
UsuńChciałam Ci napisac w poniedziałek, że na nudę najlepszym rozwiązaniem jest sprobowanie czy nauczenie się czegos nowego. Ale czytałam tamten post w biegu, a teraz widzę, że przesliczne rzeczy robisz z koralikow. CIekawa jestem co to będzie : broszka? ozdoba na włosy? Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi, o nauczenie się czegoś nowego.
UsuńA szyje się, a raczej już skończyłam bransoletkę.
Uważaj bo koraliki wciągają gorzej niż chodzenie po bagnach :) Sama coś o tym wiem. Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko temu, jeśli tylko doprowadzi mnie to do zamierzonego celu. Ale nie sądzę, bo jakoś zbyt często zmieniam zainteresowania.
Usuń