*Jedną
z największych moich pasji jest robienie na drutach. Próbuję to
połączyć z przyjemnością czytania. Co tydzień będę zamieszczała jedno
zdjęcie przedstawiające moją aktualną robótkę (robótki) i czytaną
książkę.
Bardzo
też lubię zaglądać na wasz blogi, by dowiedzieć się nad czym aktualnie
pracujecie i co czytacie. Podzielicie się ze mną swoimi pasjami.
Zapraszam w każdą środę na wspólne dzierganie i czytanie.*
Dopiero w tym tygodniu skończyłam czytać Norwegian Wood Murakamiego oraz słuchać audiobooka Droga do szczęścia Yates'a.
Obie mi się podobały. Zresztą jeśli jestem w stanie dokończyć książkę to znaczy, że mi się podoba, jeśli dochodzę do niemal połowy i to z trudem, a potem rzucam książkę na półkę znaczy, że mi się nie podoba. I chyba łyknęłam haczyk i sięgnęłam po następną powieść Murakamiego. Korzystając z wyprzedaży w Empiku kupiłam 2 część 1Q84 (audiobook), a pierwszą część mam w formie elektronicznej i właśnie 1 część zaczęłam czytać. Już po kilkunastu stronach czuję się wciągnięta, zaintrygowana.
A na drutach też dużo się dzieję. W sobotę w nocy skończyłam "body" w moim dwukolorowym swetrze. Wg wzoru powinnam była wydziergać najpierw rękawy i połączyć je z korpusem i dopiero potem robić kolorowy karczek. Ale tak nie mogłam się doczekać dwukolorowego dziergania, że rękawy zostawiłam na później. W niedzielę nie mogłam usiąść do drutów do późnego wieczora, a wieczorem naszła mnie chęć na realizację nowego pomysłu, nowej chusty i tak o to nabrałam na druty ponad 200 oczek. Tym razem wypróbowuję druty kołeczki - nie robiłam na takich od lat.
W poniedziałek odwiedziła mnie Wiola i pokazała sweterek jaki robi i że ma mieć tył dłuższy, przód krótszy. Dopiero wczoraj rano przypomniało mi się, że ja mam taki sweterek, tzn. mam go na drutach. Robiony od góry, dość grubą nitką i pstrokatą, więc wzór prosty. Wyciągnęłam i oczywiście znowu następna rzecz mnie wciągnęła. Rano miałam jakieś 10 cm od góry, a dzisiaj doszłam już do pasa. Nawet mi się podoba. Cały czas tylko myślę czy robić taki dół krótszy - dłuższy i jak długi ma być i jak wykończyć pod szyją. I dlatego tak szybko idzie pomimo iż gładkie prawe to nie mój konik.
A Was co zajmuje w tym tygodniu? Druty, szydełkowanie, szycie, haftowanie? Zapraszam na
Te moje fotki raczej takie mało wyzwaniowe, ale kiedyś może będzie, tak jak należy. Obśmiałam się widząc ilość zaczętych u Ciebie robótek, ja mm tak z czytaniem i chyba od lutego powezmę mocne postanowienia: w czytaniu tylko jedna książka, bo jak na razie to ho ho. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńNo ja bym chyba w depresje wpadła z powodu "niemania" 3 par rąk - też mam zawsze "w robocie" klika rzeczy, ale tak żeby wszystkie w tym samym czasie mi się dłubać chciało to rzadko bywa... Z ksiażkami na szczęście lepiej - maksymalnie 2 i wtedy jedna po polsku dla przyjemności czystej, a druga po angielsku dla przyjemnego z pożytecznym :)
OdpowiedzUsuńJa tez jak ksiązka wciągnie, to szybko czytam, a jak nie to męczę, az w koncu zostawiam. Ostatnio czytam więcej blogow i mniej ksiązke. Gdyby nie to Twoje wyzwanie to pewnie w oglole bym przestala czytac ksiązki . A szkoda. pozdrawiam Hardaska
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiam jak na to wszystko starcza Ci czasu , kilka robótek czytanie książek i dom i rodzina ;
OdpowiedzUsuńpodziwiam Twoją organizację i zastanawiam się czy masz jeszcze czas na sen ?
Pozdrawiam .
Tyle prac I wszystkie piekne:) Ja musze sie przyznac, ze tez mam kila rozgrzebanych, ale kazda u innej dziedzinie, jeda w hafcie, 2 na szydelku I no I to moje dzierganie na drutach:)))) Czyzby to bylo ADHD? Czasai mysle, ze wlasnie to mi dolega;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńaudiobuk byłby dla mnie najlepszym ,rozwiązaniem, ale robić czegokolwiek też mi sięniechce pozdrawiamę
OdpowiedzUsuńWow! przyznaję, że zaskakujesz mnie taka ilością rzeczy! I czytanie i robótek tyle i to jakich. Podoba mi się ten dwukolorowy; dziergaj, dziergaj i pokazuj
OdpowiedzUsuńAnka
ale cudeńka robisz. a ksiązka jak ciekawa to wciaga.:)
OdpowiedzUsuńZnowu jakieś ciekawe robótki zaczęłaś. Bardzo jestem ciekawa co z tego powstanie.
OdpowiedzUsuńOstatnio nie wpadła mi w rękę żadna ciekawa książka, toteż więcej prasy czytam.
Pozdrawiam Dorota
Wszystkie obecne robótki zapowiadają się świetnie! Murakamiego jeszcze nie czytałam, pewnie kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ciekawa jestem, jak Twoje robótki będą wyglądać po skończeniu :)
OdpowiedzUsuńWyciągnęłam ledwo zaczętą czapkę, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie, bo kuszą mnie chusty.
Jak to dobrze że jesteś i też nie umiesz robić tylko jednej rzeczy:-))))U mnie zdjęcie będzie wygladało bardzo podobnie:) To szaro-białe mnie ciekawi, uchyl wiecej rąbka . Murakami jakoś mnie nie ciekawi ale podobno ma ksiązki ciekawe i mniej ciekawe więc się nie zarzekam. Ściskam.
OdpowiedzUsuńFajna, wciągająca zabawa, dzięki:)
OdpowiedzUsuń