As I'm going to be more organised - LOL! - in my real life as well as in my blogging I've thought about fixed points (I hope) in my blogging and taking part in the Wednesday fun called Yarn Along created by Ginny from Small Things blog.
So what on my needles this week and what am I reading?
Jako że zamierzam być bardziej zorganizowana :-) w moim rzeczywistym życiu, a także w blogowaniu, to pomyślałam o wprowadzeniu stałych (mam nadzieję) punktów i powrocie do środowej akcji Yarn Along prowadzonej przez Ginny z bloga Small Things
Tak więc skoro dziś środa to kilka słów o tym co mam na drutach i co czytam aktualnie.
I'm reading the "Climbing out of Depression. A Practical Guide for Suffers." I don't know if it is possible to recover from depression without doctor's help, but some ideas are really interesting.
My main project this week is the gray stole. I had only one skein of gray Filigran Lace, but as I want a long stole it was not enough and now I'm waiting for my parcel with the next skein. The other project is Juliet for my friend Małgosia. It has been hibernating for months and this evening is for Juliet. I have to knit one sleeve only, and I hope to finish it before the parcel with the gray wool arrives.
Czytam "Jak wydobyć się z depresji". Nie wiem czy możliwe jest wyleczyć się z depresji bez pomocy lekarza, ale niektóre pomysły z książki są warte wcielenia w życie.
Mój główny projekt w tym tygodniu to szary szal. Miałam jeden motek Filigran Lace, ale ponieważ chciałam aby szal był długi to musiałam dokupic jeszcze jeden i teraz czekam na przesyłkę. Drugi projekt to Juliet, sweterek, który przeleżał kilka miesięcy, ale dzisiejszy wieczór należy do Juliet. Muszę wydziergac tylko jeden rękaw i mam nadzieję, że uda mi się go skończyc zanim przyjdzie paczka z szarą wełenką.
I have several projects finished, but I have problem with blocking. Since we've got a dog I can't pin my shawls and stoles to the carpet in the living - room (my only carpet, and there is no door in the living - room). Any cheap solution?
Mam kilka projektów ukończonych, ale mam problem z blokowaniem. Odkąd mamy pasa, nie mogę przypiąć moich szali i chust do dywanu w salonie (to jedyny mój dywan i nie ma drzwi w salonie). Czy znacie jakieś tanie rozwiązanie?
Ja blokuję na dużych puzzlach piankowych. Specjalnie zostawiłam je sobie, kiedy dzieci z nich "wyrosły". Wiem, że niektóre dziewczyny blokują też na płytach styropianowych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
jest banalny sposób na blokowanie bez dywanu- puzzle piankowe!!! mają mnóstwo zalet, dobrze wbija się w nie szpilki, można dostosować kształt maty do wyrobu np. gdy blokujesz długi szal, układasz z puzzli długą prostokątną matę, jak chcesz zblokować chustę układasz kwadrat itp. Na allegro można kupić komplety duzych puzzli w bardzo przystępnej cenie, inna sprawa że jak chcesz blokować naprawdę duże chusty to jedna paczka puzzli może nie wystarczyć:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDrewniane listewki z wybitnymi goździkami związane do odpowiedniej wielkości - sama jeszcze nie próbowałam, ale tak Estonki robią że swoimi szalami.
OdpowiedzUsuńJa blokowałam na rozłożonej wersalce, tapczanie, tam gdzie są drzwi oczywiście! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak koleżanki wyżej blokuje na puzlach piankowych, chociaż czasem też mam problem z blokowaniem na nich bo zawsze w tym samym czasie o puzlach przypomina sobie mała córcia i próbuje je rozkładać na części :):)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko
Najważniejsze to zauważyć, że coś jest nie tak, a potem siłą woli zmusić się do... zrobienia czegokolwiek poza leżeniem i patrzeniem w sufit. To strasznie skomplikowany temat.
OdpowiedzUsuńMadziu ja równiez się cieszę,że zatęskniłaś i wróciłaś. Bo my jestesmy jak narkotyk, bez nas twoje zycie nie miałoby sensu haha.
OdpowiedzUsuńCo do depresji: sam się człowiek nie wyleczy, ale sam fakt uświadomienia sobie problemu to już pierwszy krok w dobrą stronę.
A ja jeszcze tęsknię za twoją córunią- dla niej ode mnie całuski i dwie rybie łuski
Warto pomyśleć czy to depresja czy tylko smutek, jeśli smutek to książka z pewnością pomoże a na depresję pomoże dobry terapeuta :) Pozdrawiam i życzę dużo uśmiechu i jak najmniej smuteczków.
OdpowiedzUsuńIna, tak czy siak książka mi nie zaszkodzi, bo wiedzy nigdy za dużo, a może dzięki niej będę umiała zdecydowac czy to tylko smutek, czy taki melancholijny typ jestem czy może to coś więcej.
Usuńpozdrawiam