Pracą i dziecmi, na zajmowanie się domem nie mam zbytnio siły, a na druty zbyt często jestem zmęczona.
Chociaż chyba udało mi się odczarować druty i w końcu zaczyna mi się przypominać jak nimi się posługiwać. Może dlatego, że dzisiaj się wyspałam? W końcu po prawie 2 miesiącach zajarzyłam co robiłam źle we wzorze i jak poprawić i skończyć. I zaczynam znowu czerpać radość z dziergania.
Tak więc mam nadzieję, że już wkrótce nowe wpisy robótkowe się pojawią, bo dzisiejszy wpis raczej trochę dietetyczno - kulinarny.
W tej chwili jestem na tyle zdesperowana, że postanowiłam przestawić Julka na dietę niskowęglowodanową i odstawiam wszelkie pieczywo, makarony i kasze. Na razie nie do końca mi się udaje ( w ostatnim tygodniu w środę i w czwartek wyszłam do pracy o 7. 30 a wróciłam o 19.30 - a przecież tylko w szkole pracuję) i do szkoły Julek wciąż dostaje kanapki z pieczywem bezglutenowym.
W domu zaś je głównie zupy jarzynowe z mięsem, jajka, mięso przygotowane na różne sposoby, trochę owoców i wodę do picia (ew. herbatkę słodzoną syropem z agawy) i jako przegryzkę ciastka magnezowe (wybaczcie zdjęcia, ale zupełnie nie umiem fotografować jedzenia)
Ubijamy 4 jajka, dodajemy do nich zmielone lub posiekane migdały lub inne orzechy (100 g) i pestki słonecznika (150 g) oraz rodzynki (100g) i łyżeczkę bezglutenowego proszku do pieczenia. Wszystko mieszamy i pieczemy w piekarniku w temperaturze 180 stopni maksymalnie 20 minut.
Próbowałam też robic z suszonymi śliwakami i daktylami. Oczywiście czym więcej bakalii tym smaczniejsze.
Dieta niskowęglowodanowa i za razem dieta rotacyjna ma nie tylko zmniejszyć alergie ale również pomóc w walce z autyzmem. Jeśli ktoś jest zainteresowany to odsyłam do strony Leczenie dzieci chorych na autyzm dietą niskowęglowodanową lub na forum Strona dzieci sprawnych inaczej do odpowiedniego wątku
Moja siostra jest na diecie bezglutenowej od małego dziecka, a dziś jest już dorosłą kobietą ,to trudna dieta i droga. Lecz jeśli trzeba dla dobra dziecka, to trzeba. Trzymam kciuki, żeby Julek przekonał się do nowych dań .
OdpowiedzUsuńa ja podziękuję za przepis :) zdjęcie mnie zachęciło do ciasteczek i pewnie jutro z młodym zrobimy (tylko najpierw po słonecznik się wybierzemy :))
OdpowiedzUsuń