Wybaczcie, że tyle tych zdjęc, ale może pomożecie mi stwierdzic czy te takie żółtawo-zielonkawe to są dzwońce.
Udało mi się też pstryknąc taki okaz:
Nie dziwicie się moim pytaniom, Mikołaj zapomniał, że miał mi przynieśc książkę o ptakach. Byłoby łatwiej pewnie je zidentyfikować, gdybym zamiast z aparatem to z książką stała przy oknie :-)
A tu dzisiajszy gośc - sójka skusiła się na słoninkę
Ona też nie chciała byc fotografowana i szybko odleciała, udało mi się tylko ogon uwiecznic :-)
Może następnym razem uda mi się zrobic zdjęcie całego ptaka w locie. To takie moje małe marzenie fotograficzne.
A nie trzeba było w wigilię zapytać ptaszka kto zacz?;)Przy okazji odwiedzin u Ciebie dowiedziałam się,że to co często lata za oknem to sójka o czym nie miałam pojęcia:)))Pozdrawiam Ciebie i ptaszki:))
OdpowiedzUsuńZielonkawy to faktycznie dzwoniec:)
OdpowiedzUsuńA ten drugi to na pewno, nie jemiołuszka.
Mało widać... raczej wychodzi na srokosza.
Najlepiej sobie wygoglować.
Jak się samemu widziało, najprędzej się pozna.
Wesołych Świąt.:)
Witaj, pewnie zięba a nie jemiołuszka, ale na tym zdjęciu dość trudno poznać. Jemiołuszka ma na łebku coś na kształt "irokeza", maleńkiego. A to żółto-zielone to chyba jednak dzwoniec. Poza tym jak widzę masz sikorki na zdjęciu. Do mnie nałogowo przylatują sikorki i choć to miejskie osiedle, to przylatują nie tylko bogatki ale i sosnówki i raz przyleciała sikorka modra. U nas wszyscy dokarmiają je słoninką a ja oprócz słoninki mam siateczkę z orzechami i one do mnie to głównie na orzechy przylatują Zjadają ich niesamowite ilości (arachidy). Poza tym mamy na osiedlu masę srok, kawek, wron i gawronów. I zaczął również przylatywać sokół, który w bardzo widoczny sposób przetrzebił gołębie.
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
P.S.
I wszelakiego dobra w Nowym Roku życzę;))
Do mnie takie duże też przylatuje i wydaje mi się, że to sójka. Ale głowy za to nie dam. Zobacz czy ten ptak nie wygląda tak: http://www.ulicafotograficzna.pl/foto3/5556_b.jpg Na zdjęciu masz sójkę.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, chodzi mi najbardziej o tego ptaka z 3 zdjęcia od dołu. I coraz bardziej nabieram pewnosci, że to zięba była. Może jeszcze mi się uda zrobic lepsze zdjęcie.
OdpowiedzUsuńNa drugim od dołu jest sójka, ale na 3 to juz inny ptak.
Ten niezidentyfikowaniec to zdecydowanie również sójka, ma charakterystyczną pręgowaną czapeczkę, czarne "wąsy" orac niebieskie lusterka na skrzydłach; no i ten mocny dziób - typowego krukowatego. Zięby są zupełnie inne - samiec jest rudawy z niebieskawym wierzchem głowy i karkiem, samica cała szarawa, tylko z białymi pasami na skrzydłach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie poświątecznie.
OdpowiedzUsuńTez dokarmiam ptaszki ziarnem słonecznika i słoninką
Doczytałam się gdzieś , że ziarenka suche należy dawać tak, by nie chodziły po nich, gdyż zostawiają tam swoje odchody co prowadzi potem do zachorowań.
Dobrego Nowego Roku!!
żółto-zielony to dzwoniec, a ten zagadkowy to zięba.Śliczne ptaszki!!!:)) ja też posiadam takowy ptasi teatrzyk:))
OdpowiedzUsuńFajni tacy goście :)
OdpowiedzUsuńPiękne są :)
Ale domek też tam u Ciebie mają niczego sobie :)
Ten trzeci od dołu? To nie zięba! Zdecydowanie sójka, tylko tak jakoś się ustawiła, że słabo widać, ale niebieskie lusterka na skrzydłach. Choć ja ptaki zdecydowanie lepiej rozpoznaję po głosach, to jednak ziębę od sójki odróżnię i po wyglądzie.
OdpowiedzUsuńdla porównania na tej stronie jest sójka w podobnym ujęciu http://www.e-ogrody.pl/Ogrody/56,113395,12911155,Sojka,,8.html
OdpowiedzUsuńEumycha, masz rację. Gdy robiłam to trzecie od dołu zdjęcie był duży mróz i ptaki były napuszone, wszystkie wyglądały jakby były ze 2 razy grubsze niż w rzeczywistości. I sójka też pewnie się napuszyła :-)
UsuńNa trzecim jest sójka, której jest zimno i się tak nastroszyła:) Sama się na taką sójkę u rodziców nacięłam. Wyglądała zupełnie jak inny ptak.
OdpowiedzUsuńA ja po powrocie ze świąt u rodziców zostałam skarcona przez sąsiadkę, że moje słoniny dzwonią o balkon;( fakt, dzwoniły, aż mi głupio;( Muszę pomyśleć nad innym sposobem dokarmiania.
Szczęśliwego Nowego Roku!